Po tym co wydarzyło się w sejmie, czyli przegłosowaniu ustawy zwanej Lex TVN, na Pawła Kukiza i jego ugrupowanie Kukiz'15 wylała się fala negatywnych komentarzy. W krytycznej narracji szczególnie uczestniczą liczne gwiazdy, które jasno wypowiadają się na temat nagłej zmiany decyzji posłów Kukiza, przez którą właśnie do przegłosowania ustawy doszło. Wśród takich gwiazd są między innymi: Małgosia Rozenek i Radosław Majdan, Agata Młynarska czy Dorota Szelągowska. Co więcej, do wypowiedzi gwiazd postanowił dołączyć Jan Borysewicz, który z uwagi na swoją współpracę muzyczną z Pawłem Kukizem powiedział kilka rzeczy o byłym koledze.

Reklama

Jan Borysewicz krytykuje Pawła Kukiza, wraca wspomnieniami do wspólnej płyty

Swego czasu wszyscy nucili wielki przebój lata 2003 "Bo tutaj jest, jak jest". Duet Borysewicz&Kukiz okazał się strzałem w dziesiątkę i przepisem na komercyjny, muzyczny sukces. Płyta, w której tytuł wpisano właśnie nazwiska wykonawców, szybko osiągnęła status złotej. Panowie jednak mimo takiego osiągnięcia nigdy nie nagrali żadnego kolejnego krążka.

Współpraca muzyków widocznie nie układała się najlepiej, Jan Borysewicz dopiero teraz wyjaśnił dlaczego. Okazuje się, że, to, co wydarzyło się w sejmie z ustawą Lex TVN, nie było dla niego zaskoczeniem. Muzyk wydał krótki i bardzo ostry osąd byłego kolegi:

Niestety ja nie jestem tym zaskoczony, bo nawet jak był moim kolegą to i tak nigdy nie można było na niego liczyć… - wyjaśnił krótko lider Lady Pank, po czym dodał:

Boję się o moją Polskę.

Znaczeniu jego słowom dodaje także zdjęcie, które muzyk dołączył do tych zdań. Jest to właśnie pamiętna okładka, owej płyty Borysewicz & Kukiz, na której muzyk wymazał nazwisko Kukiz.

Zobacz także

Zobacz także: Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan nie zostawiają suchej nitki na Pawle Kukizie!

Jan Borysewicz wzbudził mnóstwo komentarzy wśród swoich fanów. Z zespołu Lady Pank głośno zrobiło się także o wpisie Janusza Panasewicza, który także nie żałował ostrych słów wobec wokalisty kultowego Aya RL czy zespołu Piersi:

Zawsze bylem wstrzemięźliwy co do tego osobnika (wiadomo; muzyk, fajny kolega etc), ale to, co stało się dziś, na oczach ludzi jest jednoznaczne. Wstydzę się każdego dnia kiedy przyszło mi podać ci rękę, ty gnoju - pisał wściekły wokalista na swoim Facebooku.

Paweł Kukiz do sprawy się nie odniósł. Odkąd wczoraj po południu miało miejsce feralne głosowanie, polityk jakby zapadł się pod ziemię.

East News/TRICOLORS
Reklama

Jan Borysewicz z oczywistych powodów zabrał głos w sprawie. Muzyk nie chce mieć nic wspólnego z byłym kolegą i jasno zaznaczył to w wymownym wpisie na Facebooku. Gitarzystę popiera wiele gwiazd.

EAST NEWS
Reklama
Reklama
Reklama