Jakub Rzeźniczak nie wytrzymał. „Sprawą zajmuje się mój prawnik”
W rozmowie z mediami Jakub Rzeźniczak przyznał, że ma dość tego, co się dzieje wokół niego i zatrudnił prawnika. Mówi o sądzie.
W życiu Jakuba i Pauliny Rzeźniczaków niedługo dojdzie do wielkich zmian. Gwiazdor i jego żona spodziewają się pierwszego wspólnego dziecka. Jednak nie wszystko układa się po myśli pary. Ich wywiad w „Dzień dobry TVN” wywołał burzę w mediach. Przyszli rodzice czują się skrzywdzeni rozmową w telewizji. Wizerunek piłkarza znacznie ucierpiał po tym, jak ten poruszył temat swojej córki, którą wychowuje Ewelina Taraszkiewicz. Wokół celebryty znów wybuchła burza medialna. Niedawno spotkały go poważne konsekwencje. Sportowiec zamierza walczyć o swoje prawa.
Jakub Rzeźniczak jest gotowy iść do sądu
Niedawno media opublikowały smutne wieści o Jakubie Rzeźniczaku. Spodziewający się dziecka piłkarz został zwolniony z klubu. Warto przypomnieć, że w ubiegłym roku gwiazdor przeprowadził się z żoną do Kołobrzegu, gdzie kontynuował karierę sportową. Jednym z powodów decyzji właścicieli drużyny był głośny wywiad w „Dzień dobry TVN”.
Zobacz także: Jakub Rzeźniczak pęka z dumy pod nowym zdjęciem żony: "Najpiękniejsza mamusia"
Ostatnio Jakub Rzeźniczak ujawnił, że w piątek, 12 stycznia odwiedził swój klub. Zdradził, że po tym, jak dostał wypowiedzenie, zaangażował prawnika. Piłkarz nie zgadza się z warunkami zakończenia współpracy.
Byłem w piątek w Kołobrzegu, w klubie. Kazali mi zdać sprzęt. Potem byłem na spotkaniu z prezesem. Dwa dni temu otrzymałem wypowiedzenie kontraktu, więc mój prawnik wysłał pismo do Kotwicy, w którym nie zgadzaliśmy się na zerwanie umowy. Z tego co wiem, szefowie klubu z Kołobrzegu nie chcą się ustosunkować do tego pisma. Tak więc oczywiście skierujemy sprawę do PZPN (przyp. red. – Polski Związek Piłki Nożnej)
Mąż Pauliny Rzeźniczak i jego prawnik obecnie czekają na reakcję ze strony klubu. Nie wyklucza, że sprawa trafi do sądu.
Teraz czekamy na rozwój sytuacji. Sprawą zajmuje się mój prawnik. Jestem na miejscu w Kołobrzegu i czekam na to, co dalej się wydarzy. Prawdopodobnie sprawa wyląduje w Piłkarskim Sądzie Polubownym, który działa przy PZPN
Na koniec Jakub Rzeźniczka przyznał, że nie rozumie, dlaczego klub zareagował w taki sposób na jego wywiad. Jak twierdzi, nie powiedział niczego nowego w rozmowie w „Dzień dobry TVN”. Przypomniał, że podobna wypowiedź pojawiła się w podcaście Żurnalisty. Według niego sytuacja jest nie do przyjęcia.
To jest moje życie prywatne, tylko moje. Nie ukrywam, że czasami jest bardzo trudne. Dokładnie te same słowa na temat relacji z córką powiedziałem podczas wywiadu u Żurnalisty pół roku temu. Przecież miałem już wtedy podpisany kontrakt w Kołobrzegu i nikomu ta rozmowa nie przeszkadzała! Więc teraz… No teraz jest to sytuacja tym bardziej kuriozalna
Zobacz także: Jakub Rzeźniczak pokazał nowe nagranie. Fanka: "Chyba do Pauliny córeczka podobna"
Myślicie, że reakcja na wywiad Jakuba Rzeźniczaka jest przesadzona?