Reklama

Żona Jacka Borkowskiego, Magdalena, zmarła kilka dni temu. Aktor, znany m.in. z serialu “Klan”, poinformował o tym na swoim profilu na Facebooku. Jak radzi sobie z odejściem ukochanej żony? Odpowiedział o tym w wywiadzie dla "Faktu".

Reklama

Jacek Borkowski szczerze o śmierci żony

Żona Jacka Borkowskiego trafiła do szpitala z wysoką temperaturą przed świętami Bożego Narodzenia. Okazało się, że był to ostry atak złośliwej białaczki, który po trzech tygodniach doprowadził do śmierci kobiety. Śmierć żony była dla Jacka Borkowskiego wielkim zaskoczeniem. Aktor jednak ma dla kogo żyć. Teraz sam będzie wychowywał 12-letniego syna Jacka oraz 10-letnią córkę Magdę.

Dzieci nie mogą widzieć tego, że ja płaczę. Tylko w nocy mogę sobie płakać. W ciągu dnia muszę z dziećmi lekcje odrabiać, zawieźć je do szkoły i przywieźć. Dzieci przy śniadaniu nie mogą widzieć, że pękam w szwach. Mają widzieć mnie uśmiechniętego - wyznał aktor w wywiadzie dla "Faktu".

Jacek Borkowski zdradził także, czy z powodu tragicznej śmierci swojej żony, planuje przerwę w pracy:

Nie mam żadnej przerwy od pracy. Jestem cały czas czynny zawodowo, nie mogę sobie pozwolić na słabość. Muszę dać sobie radę. Muszę pracować dla dzieci. A dzieci muszą chodzić do szkoły i normalnie żyć.

Pogrzeb żony Jacka Borkowskiego zaplanowany jest na czwartek, 21 stycznia. Kobieta zostanie pochowana na cmentarzu pod Zieloną Górą.

Zobacz też: "Ja po pro­stu nie wy­obra­żam so­bie ży­cia bez Mag­dy". Zmarła żona Jacka Borkowskiego

Żona Jacka Borkowskiego zmarła na białaczkę

Reklama

Całej rodzinie Jacka Borkowskiego składamy wyrazy współczucia

Reklama
Reklama
Reklama