Izabela Janachowska w bolesnym wyznaniu: "Gdy poroniłam, uznałam, że to moja wina"
W podcaście "Tak mamy!" Izabela Janachowska opowiedziała o tym, jak straciła dziecko. Długo obwiniała się za poronienie. "Uznałam to za swoją osobistą porażkę"
Izabela Janachowska niedawno pojawiła się w prowadzonym przez Martynę Wyrzykowską i Natalię Hołownię podcaście "Tak mamy!". Ekspertka ślubna m.in. zdradziła, czy na każdym kroku stara się być perfekcyjna. Większość rozmowy jednak dotyczyła macierzyństwa. Prezenterka opowiedziała, jak zareagowała na wiadomość, że jest w ciąży i jak wychowuje swojego synka, Christophera. Dziecko Izabeli Janachowskiej i Krzysztofa Jabłońskiego przyszło na świat 10 maja 2010 roku. Niewiele osób wie, że wcześniej gwiazda poroniła. W podcaście ujawniła, jak poradziła sobie z tym traumatycznym doświadczeniem.
Izabela Janachowska o utracie ciąży: "To, co sama przeżyłam, było dosyć traumatyczne..."
W podcaście "Tak mamy" Izabela Janachowska nie mówiła jedynie o luksusowych ubrankach i wózkach dziecięcych. Ekspertka ślubna zwierzyła się Natalii Hołowni i Martynie Wyrzykowskiej z osobistej tragedii. W przeszłości prezenterka telewizyjna poroniła. O ciąży dowiedziała się w hotelu podczas urlopu w Rzymie. Gwiazda kupiła już pierwsze buciki. Później doszło do traumatycznego wydarzenia.
Najpierw dostałam p***dolca, że to już, że zaraz zostanę mamą. Byliśmy akurat w Rzymie i mówię do Krzyśka, żebyśmy kupili pierwsze buciki. On na to, że to chyba nie najlepszy pomysł, ale naciskałam. I, wiadomo, pierwsze buciki od Fendi Rome! No bo Rzym to miasto dla nas wyjątkowe, więc chciałam żeby były koniecznie stamtąd. Myślałam, że dziecko nawet nie musi w nich chodzić, ale przynajmniej w ten sposób zakomunikujemy ciążę rodzicom. Poronienie nastąpiło między 8 a 10 tygodniem ciąży. I może całe szczęście, że tak szybko. Że nie widziałam tego dziecka, nie musiałam go urodzić... - powiedziała Izabela Janachowska.
Zobacz także: Synek Izabeli Janachowskiej skradł show na jej Instagramie. Słodkie nagranie z Chriskiem
Ekspertka ślubna przyznała, że początkowo szukała winy w sobie za to, co się stało. Utratę ciąży traktowała jako własną porażkę. Izabela Janachowska nie ukrywała, że po poronieniu długo nie mogła się otrząsnąć. Choć ostatecznie poradziła sobie z tym trudnym doświadczeniem, na zawsze wpłynęło ono na to, jak gwiazda postrzega macierzyństwo.
Te sytuacje, które są na etapie późniejszego utracenia ciąży, są dla mnie absolutnie niewyobrażalne. To, co sama przeżyłam, było dosyć traumatyczne… Nie mogłam uwierzyć, że mi nie wyszło. Uznałam to za swoją osobistą porażkę. Byłam oszołomiona i długo nie mogłam dojść do siebie - zdradziła.
Zobacz także: Izabela Janachowska świętowała 63. urodziny Krzysztofa Jabłońskiego we Francji. "Państwo są obłędni"
W podcaście "Tak mamy!" Izabela Janachowska stwierdziła, że gdy później zaszła w ciążę, czekała aż do siódmego miesiąca, by podzielić się radosną nowiną. Prezenterka najpierw pochwaliła się swoim rodzicom. Całe szczęście Christopher przyszedł na świat cały i zdrowy.
Moi rodzice, czyli pierwsze osoby, które dowiedziały się o tym, że jestem w ciąży, dowiedziały się dopiero, jak skończyłam czwarty miesiąc. Mówi się, że kluczowe są te trzy pierwsze miesiące. Ja na wszelki wypadek poczekałam jeszcze jeden dodatkowy. A z takim oficjalnym ogłoszeniem ciąży zwlekałam aż do siódmego miesiąca - wyznała.