Jaką synową jest Ania Lewandowska? Mama Roberta w szczerym wywiadzie zdradziła wszystko!

Iwona Lewandowska w szczerym wywiadzie dla magazynu "Viva!" opowiedziała o Ani, Robercie oraz o... poszukiwaniu miłości! Mama jednego z najsłynniejszych piłkarzy mocno kibicuje Robertowi i często pojawia się na meczach z udziałem syna. Iwona Lewandowska jak tylko może, pomaga młodym rodzicom w opiece nad Klarą. Mama Roberta w rozmowie z magazynem zapewnia, że pomimo świetnych relacji z dziećmi, nie chciałaby z nimi zamieszkać. Dlaczego? I co o Ani mówi Iwona Lewandowska?

Czy popularność Roberta przeszkadza jej w znalezieniu miłości? Zobaczcie sami!

Zobacz także: Mama Roberta Lewandowskiego skomentowała narodziny wnuczki! "Jestem bardzo dumna. To niesamowite..."

Mama "Lewego" w rozmowie z magazynem "Viva!" opowiedziała o swojej synowej Ani. Okazuje się, że trenerka bardzo dba o Roberta!

To prawda. Ania jest wspaniała i czuwa nad wszystkim. Na lodówce zostawia Robertowi karteczki, co ma zjeść na śniadanie i czym popić. Ja też zawsze przywiązywałem wagę do diety, ale nie zdawałam sobie sprawy z tego, że mleko jest dla piłkarza szkodliwe, bo to z niego biorą się zakwasy. Ania nam to uświadomiła - przyznała mama Roberta Lewandowskiego.

Iwona Lewandowska zdradziła również, że chciałaby znów się zakochać! Iwona Lewandowska przyznaje jednak, że będąc mamą tak sławnego piłkarza trudno jej znaleźć kogoś, kto nie będzie się czuł onieśmielony tym faktem.

Chciałabym jeszcze podróżować, ale co to za przyjemność jeździć po świecie samej. Pojechać za granicę na mecz Roberta, usiąść na trybunach obok kogoś, kto też rozumie ten sport… - przyznała mama Roberta. Tylko że to nie tak łatwo znaleźć kogoś, z kim połączy cię chemia, i jeszcze żeby ten ktoś nie był spłoszony tym, że jestem matką piłkarza o światowej sławie.

Okazuje się jednak, że w życiu mamy Roberta pojawił się ostatnio pewien mężczyzna! Sprawdźcie, co zdradziła!

Zobacz także: "Średnio mnie to obchodzi!" Robert Lewandowski skomentował hejt na jego żonę Anię!

Nigdy na przykład nie myślałam o tym, żeby zamieszkać z dziećmi. Muszę mieć swój dom, swój azyl, swoje przyjaciółki które znam od trzydziestu lat. Niedawno przez jedną z nich kogoś poznałam, ale nie chcę chwalić dnia przed zachodem słońca. I tak jednak to los za nas decyduje- przyznała tajemniczo mama Roberta.