Reklama

Rafał Maślak coraz lepiej odnajduje się w show-biznesie, a jego kariera rozkręca się z każdym tygodniem. Mister Polski wystąpił niedawno w sesji zdjęciowej dla Big Stara, a w czwartek gościł na pokazie Roberta Kupisza. Model przeżył niedawno groźny wypadek, ale na imprezie nie było widać już śladu po tym niefortunnym wydarzeniu. Przypomnijmy: Mister Polski nową gwiazdą salonów. Po wypadku błyszczał na pokazie Kupisza

Reklama

Aspirujący celebryta nie rezygnuje z prowadzenia bloga, na którym dzieli się swoimi przemyśleniami, również w związku ze światem mediów i show-biznesu, który powoli poznaje. Po pokazie Kupisza również zdecydował się na spisanie kilku swoich refleksji i nie kryje zaskoczenia rozmachem niektórych nowych kolegów czy koleżanek z branży. Przy okazji Maślak zdradził wysokość swoich zarobków w fabryce, w której na co dzień jeszcze pracuje.

Na takie pokazy przychodzi bardzo dużo zamożnych ludzi. Dla mnie nadal jest szokiem, że można sobie kupić torebkę za prawie 20.000 czy buty za 12.000, a zegarek za ok 50.000. Ja bym wolał przeznaczyć te pieniądze na używany samochód, bo za chwilę i tak będę zmuszony przesiąść się na metro, bo mój staruszek się rozpadnie na środku drogi. Może ja jeszcze tego do końca nie rozumiem. Dla mnie to wszystko jest nowe i cały czas się uczę zasad panujących w szołbiznesie. W fabryce zarabiam miesięcznie ok. 2000 zł i zawsze miałem szacunek do pieniądza i wszystko co mam inwestuję w dietę. Zostaje mi na skromne życie, ale nie narzekam - czytamy na www.rmlifestyle.com

Dwa tysiące złotych to dużo czy mało? Coś nam się wydaje, że wraz z rozkwitem kariery, na Rafała mogą czekać dużo większe gratyfikacje.

Zobacz: Groźny wypadek Mistera Polski w drodze na salony: "Otarłem się o śmierć!"

Reklama

Rafał Maślak za kulisami sesji dla Big Star:

Reklama
Reklama
Reklama