Reklama

Sonia wygrywając immunitet mogła się czuć bardzo pewnie podczas ostatniego "rajskiego rozdania" w drugim sezonie "Hotelu Paradise". Postanowiła dać nauczkę Łukaszowi, tym samym rozdzielając go z Julią. Jednak Łukasz nawet nie ukrywa swojego niezadowolenia. Dziś pomiędzy uczestnikami doszło do karczemnej awantury, podczas której nawet nie przebierali w słowach. Poszło o... niezbyt rozsądne zachowanie na polu ryżowym. Zobaczcie, co się wydarzyło. Czy tej parze uda się dogadać i dotrwać do wielkiego finału?

Reklama

Zobacz także: "Hotel Paradise 2": Immunitet Soni zmienił przebieg "rajskiego rozdania"! Oto skład finałowego tygodnia

"Hotel Paradise 2": Ostra awantura Soni i Łukasza

Sonia dopiero teraz zaczyna zastanawiać się czy postawienie na Łukasza podczas "rajskiego rozdania" w "Hotelu Paradise" było dobrym posunięciem. W końcu swoim wyborem chciała mu dać nauczkę, ale czy nie zaszkodziła tym samym sobie?

Zasłużył na to, co dostał. Julia też by nie miała skrupułów, żeby mnie dzisiaj spakować i wyrzucić.

Łukasz czuł się skrzywdzony przez Sonię, ponieważ chciał dalej grać w duecie z Julią. Tego dnia trudno było im się porozumieć. Uczestniczka swoimi odczuciami dzieliła się z innymi mieszkańcami:

Ja się nie będę z nim kłócić, bo chcę, żebyście Wy te dni miło spędzili. Jest mi przykro, że on tak się zachowuje, bo nie zasłużyłam na to.

Oliwy do ognia tego dnia dolały wydarzenia, podczas pomocy na polu ryżowym. Łukasz obrzucił Artura błotem, co wywołało zabawę na środku pola ryżowego. Ostatecznie uczestnicy zaczęli się również przewracać do wody. Zabawa nieco wymknęła się spod kontroli, a sami uczestnicy lekko narazili się właścicielom pola, którzy swoją pracę traktują bardzo poważnie. Praca na polu ryżowym nie była również darmowa. Uczestnicy walczyli o zawartość koperty, która może wpłynąć na dalsze losy w programie.

Najbardziej pracowitą osobą okazała się Sonia, jednak jej partner Łukasz nie wykazywał zainteresowania pracą, dlatego nagroda ostatecznie trafiła do Magdy i Roberta. Sonia nie kryła swojej złości:

Dla mnie to jest wielkie dno i raczej nic tego nie zmieni. Jestem tak zniesmaczona i zniechęcona, że nic mi się nie chce. Łukasz okazał zupełny brak szacunku do czegokolwiek i kogokolwiek i nie potrafi się przyznać.

Po powrocie do hotelu pomiędzy Sonią a Łukaszem doszło do ostrej awantury:

- Łukasz: Chcesz zmienić parę?
- Sonia: Mój drogi my już nie możemy nic zmienić. Idziemy do finału w tych parach i walczymy razem. Dlatego się tak wkurzyłam na tym polu ryżowym, bo jeżeli ty się tak zachowujesz to szkodzisz i mnie.
- Dalej nie kumasz o co chodzi. (...) Wszyscy chcieli się bawić tylko ty się spinałaś emocjonalnie. Ja mam w du*ie konsekwencje, była dobra zabawa wszyscy się bawili

Zarówno Sonię jak i Łukasza poniosły emocje i nie mogli dojść do porozumienia wzajemnie się przekrzykując:

- Nie przerywaj mi!
- Nie mów do mnie w ten sposób, nie będę się z Tobą kłócić.
- To Ty jesteś młodsza.
- Ja jestem młodsza ale Ty się zachowujesz gorzej. Wiesz jakiego debila z siebie dzisiaj zrobiłeś?
- Nie zrobiłem z siebie debila (...) Nie podnoś na mnie głosu i nie wywieraj żadnych manipulacji
- Nie krzycz na mnie ja jestem kobietą do ch**a pana! Nie będę z tobą rozmawiać. Czy ty masz jakiś szacunek do kobiety?
- Zejdź mi z oczu!
- Co to jest za tekst, kto tak mówi do kobiety?
- Kim ty jesteś? !
- Kim jestem?! Kobietą! Weź skończ do cholery jasnej!

Ostatecznie Łukaszowi i Soni, z pomocą Aty i Artura udało się dojść do porozumienia mimo tego, że poglądy na sprawę mają wciąż odmienne. Myślicie, że uda im się spokojnie dotrwać do finału? Kto wie, może to właśnie oni staną na przeciw siebie i będą mieli okazje po raz pierwszy w polskiej edycji zniszczyć kulę.

Zobacz także: Chris z "Hotel Paradise" informuje: "Zostaliśmy rodzicami!" Posypały się gratulacje!

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama