Reklama

Filmowy Han Solo - Harrison Ford wspomina zmarłą wczoraj Carrie Fisher. Odtwórczyni roli Księżniczki Lei miała zaledwie 60 lat.

Reklama

Byli parą na ekranie i - jak się niedawno okazało - poza nim. Odtwórca roli Hana Solo w kultowych “Gwiezdnych Wojnach” zabrał głos po śmierci byłej filmowej partnerki - Carrie Fisher, czyli Księżniczki Lei. Ford wygłosił bardzo osobiste oświadczenie:

Carrie była jedyna w swoim rodzaju... genialna, oryginalna. Zabawna i emocjonalnie nieustraszona. Dzielnie przeszła przez swoje życie… Moje myśli są dziś z jej córką Billie, matką Debbie, bratem Toddem i jej wielu przyjaciółmi. Wszyscy będziemy tęsknić za nią - mówi.

Carrie Fisher nie żyje

Fisher umarła na skutek rozległego zawału serca, który przeszła w czasie podróży lotniczej z Londynu do Los Angeles. Jej śmierć pogrążyła w żałobie miliony fanów kina, a szczególnie sagi “Gwiezdne Wojny”, w której grana przez Carrie Księżniczka Lea była jedna z kluczowych postaci.

Na śmierć Fisher zareagował też jej inny kolega z planu - odstwórca roli Luca Skywalkera, Mark Hamill

Bez słów, zdewastowany - napisał na swoim twitterze.

A fani zastanawiają się, co stanie się z graną przez Carrie postacią - miała też grać w kolejnych częściach sagi.

Reklama

Księżniczka i Han Solo po latach:

East News
Reklama
Reklama
Reklama