Reklama

Swoją czterdziestkę przepłakała. „Cały dzień, od rana łzy same płynęły mi po policzkach. (…) nie spełniło się marzenie, które staje się bardzo bolesne w sercu. (…) To zrozumie tylko kobieta, dla której bycie mamą staje się nieosiągalne ze względu na różne zdrowotne lub życiowe sytuacje”, wyznała kilka tygodni temu na Instagramie Halina Mlynkova. Dzień po urodzinach doszła do wniosku, że jest jeszcze mnóstwo wspaniałych rzeczy, które chce w życiu zrobić. Rzuciła się w wir pracy, otworzyła sklep internetowy, zaczęła wspierać inne kobiety. Minęły trzy lata.

Reklama

„A potem, nagle, moje życie przyniosło mi niespodziankę, której się już nie spodziewałam”, napisała wokalistka.

29 czerwca Halina urodziła chłopca!

– Życie bardzo szybko płynie i dlatego nie warto godzić się na kompromisy, które nam szkodzą, i pytać samych siebie, komu co wypada i kiedy. Bo co ludzie powiedzą? A może… czy jestem za stara? Na co? Na szczęście? – mówi „Party” Halina.

Nie ma wątpliwości – znów jest szczęśliwa.

Gruba kreska

By zrozumieć, co wydarzyło się ostatnio w życiu Mlynkovej, wystarczy posłuchać jej najnowszego singla „Szkło”.

„Szkło potłuczone z kawałków. Poskładam sens nowy. (…) Rzucam w niepamięci mętny nurt gorzkie żale, strach, co ściska krtań”, śpiewa artystka.

Na początku 2020 roku, po kilku latach spędzonych w Czechach, wróciła do Polski. Okazało się, że rozstała się z drugim mężem, Leszkiem Wronką, czeskim producentem muzycznym. Po rozwodzie Halina nagrała utwór „Zanim stracisz”, który mówi o tym, jak kobieta odchodzi z przemocowego związku. Czy to było o niej?

– Ta piosenka była dla mnie taką grubą kreską, odcięciem od przeszłości. Chcę być głosem kobiet, ale nie zamierzam opowiadać o wydarzeniach z mojego prywatnego życia – deklaruje dziś Mlynkova. I dodaje: – Osobom, które nadal tkwią w toksycznych związkach, mogę tylko życzyć, by znalazły wokół siebie ludzi, którzy pomogą im przestać się bać. Bo lęk paraliżuje.

Instagram/@halinamlynkova

Halina Mlynkova już po ślubie? "Lubię zaskakiwać". Kim jest Marcin Kindla?

Ponad rok temu gwiazda zaczęła się spotykać z Marcinem Kindlą, producentem muzycznym. Pracowali razem, zaiskrzyło. To właśnie z nim postanowiła zbudować nową, patchworkową rodzinę. Kindla ma syna Nikodema, który jest sześć lat młodszy od Piotra, 17-letniego syna Haliny z pierwszego małżeństwa z aktorem i dziennikarzem Łukaszem Nowickim.

„Nie możemy doczekać się tego, co połączy na zawsze nie tylko nas, ale i Piotrka i Nikodema. Nie ma nic piękniejszego niż świadomość obecności w życiu brata lub siostry! Będziecie mogli zawsze na sobie polegać. Wiem to najlepiej, bo mam brata i od dziecka szliśmy razem przez życie!” - napisał jeszcze przed narodzinami synka Kindla na swoim Instagramie obok pięknej fotografii, na której obejmuje ciężarną Halinę.

– Składam na nowo swoje życie już po raz enty – śmieje się w rozmowie z „Party” Mlynkova. – Jednak kiedy rozglądam się dookoła, widzę wiele osób w podobnej sytuacji, które nie z własnej winy decydują się podążać nową drogą. Z tych historii płynie dla mnie wielka siła i nadzieja na szczęście – dodaje.

Kilkanaście lat temu, po urodzeniu Piotra, na długo zrezygnowała z koncertowania. Czy teraz będzie podobnie?

– Plany są takie, że wrócę do koncertów już w sierpniu. Ale maluszek jedzie z nami. Nie planujemy żadnej rozłąki – deklaruje.

A będzie trzeci ślub? Halina na to pytanie tylko się uśmiecha. A może… jest już po ślubie?

– Znacie mnie, lubię zaskakiwać – mówi tajemniczo wokalistka.

Reklama

Możemy być więc pewni, że zaskoczy nas jeszcze nie raz.

Reklama
Reklama
Reklama