Reklama

Gérard Depardieu to kolejna osoba ze światowego show biznesu, która jest blisko związana z Rosją. Aktor postanowił jednak nie milczeć w temacie wojny na Ukrainie i wyraził swój sprzeciw wobec tragedii, jaka dzieje się za naszą wschodnią granicą. Depardieu wystosował nawet apel do Władimira Putina.

Reklama

Zobacz także: Zwyciężczyni Eurowizji w dramatycznym wpisie o ucieczce z Ukrainy: "Spakowałam się w 15 minut"

Gérard Depardieu sprzeciwia się wojnie na Ukrainie! "Rosja i Ukraina zawsze były bratnimi krajami"

Gérard Depardieu otrzymał rosyjskie obywatelstwo dokładnie 5 stycznia 2013 roku. Francuski aktor odebrał paszport z rąk samego Władimira Putina, a na kolacji zorganizowanej z tej okazji głośno wyrażał swój zachwyt nad prezydentem Rosji.

- Powiem to, co myślę o Putinie: naród rosyjski potrzebuje takiej osoby — z rosyjskim temperamentem. Putin próbuje przywrócić ludziom choć odrobinę godności — mówił gwiazdor.

Teraz jednak aktor stanowczo sprzeciwił się agresji Rosji na Ukrainę. Gwiazdor apeluje o zaprzestanie działań wojennych - poprosił o zatrzymanie broni i rozpoczęcie negocjacji.

- Rosja i Ukraina zawsze były bratnimi krajami. Jestem przeciwny tej bratobójczej wojnie. Mówię: "zatrzymaj broń i negocjuj" - powiedział w rozmowie z AFP Gérard Depardieu.

GUILLAUME COLLET/SIPA/EAST NEWS

Zobacz także: Wołodymyr Zełenski jest dziś bohaterem narodu. Dzieci prezydenta Ukrainy to dla niego największy skarb

Podobny wpis znalazł się również na Instagramie Gérarda Depardieu. Francuski gwiazdor opublikował swoje zdjęcie, na którym pojawił się wpis w języku francuskim z dokładnie takim samym przesłaniem, jakie wystosował w rozmowie z AFP. W opisie pod zdjęciem znalazło się jedno, ale jakże wymowne słowo:

Paix - co w tłumaczeniu oznacza "pokój".

Podobnie zareagowała również Natalia Oreiro, nazywana przez wielu "ulubienicą Putina". Co więcej, urugwajska artystka również otrzymała rosyjskie obywatelstwo i to zaledwie przed kilkoma miesiącami. Dziś jednak wszyscy mówią jednym głosem - chcemy pokoju, nie wojny. I miejmy nadzieję, że te wszystkie głosy sprzeciwu wobec dramatycznych wydarzeń na Ukrainie, w końcu zostaną usłyszane.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama