Reklama

W piątkowe popołudnie 4 sierpnia w mediach pojawiła się informacja, że FEST Festival w tym roku może się nie odbyć. Powodem miały być problemy finansowe organizatora wydarzenia, czyli spółki Follow The Step. Teraz na oficjalnych kanałach festiwalu opublikowano oficjalne oświadczenie.

Reklama

Oświadczenie Follow The Step o FEST Festivalu

W piątek w sieci pojawiły się niepokojące informacje, jakoby następowała rozbiórka budowanej w ostatnich dniach głównej sceny FEST Festivalu. Cały sprzęt miał być zbierany przez pracowników, a kolejni partnerzy otrzymywali informacje, że wydarzenie się nie odbędzie. Plotki te komentowały tylko postronne osoby, a w sieci nie pojawiały się oficjalne doniesienia. Jedynie prezes spółki FEST Festival, Marcin Szymanowski, kilka dni temu w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" zasygnalizował, że są pewne problemy z organizacją.

- Szukamy pieniędzy. Podwykonawcy pracują na pełnych przedpłatach, ale wpływy z przedsprzedaży biletów nie były wystarczające. Mamy problem z płynnością. Możliwe, że ktoś nas poratuje - mówił i dodał, że brakuje mu 5 mln zł, żeby opłacić podwykonawców.

Andrzej Grygiel/East News

Zobacz także: FEST Festiwal odwołany! W tle grube miliony złotych, fani wstrząśnięci

Teraz oficjalnie okazało się, że nie udało im się znaleźć potrzebnych środków. W piątkowy wieczór 4 sierpnia na oficjalnych kanałach FEST Festival pojawiło się smutne oświadczenie. Organizatorzy w obszernym poście poinformowali, że wydarzenie w tym roku się nie odbędzie. Wszystko z powodu zbyt małej ilości zakupionych biletów, co uniemożliwiło wcześniejszą zapłatę podwykonawcom.

- Dzisiejszy dzień jest najbardziej bolesnym dniem w historii FEST Festivalu. Z ogromnym bólem serca musimy poinformować Was, że niestety w tym roku jesteśmy zmuszeni odwołać festiwal i nie będziemy mogli razem spędzić tych pięknych chwil w Parku Śląskim. Nasz Festiwal znajdował się w fazie dynamicznego rozwoju, a jego frekwencja rok do roku rosła o ponad 30%. Taki dynamiczny rozwój pozwolił nam zakładać, że ten rok będzie równie dobry. Cieszyliśmy się z tego i właśnie pod taki wzrost frekwencji tworzyliśmy tegoroczna edycję. Niestety, pomimo ogromnego wsparcia od wielu naszych partnerów i sponsorów, tegoroczny kryzys w branży eventowo-rozrywkowej znacząco zmniejszył sprzedaż biletów, powodując, że nasze szacowanie było błędne. Na dzień dzisiejszy liczba uczestników osiągnęła niewiele ponad 50% planowanej frekwencji, czyniąc organizację FEST Festivalu niemożliwą do zrealizowania w tym roku - czytamy w pierwszej części oświadczenia.

Andrzej Grygiel/East News

Zobacz także: Tomasz Kot laureatem Diamentowego Klapsa Filmowego - nagrody festiwalu filmowego BNP Paribas Kino Letnie

W dalszej części swojego obszernego postu organizatorzy wyznali, że w ostatnim czasie próbowali poradzić sobie z nową sytuacją. Wykorzystali wszystkie swoje fundusze i prowadzili rozmowy z instytucjami publicznymi, sponsorami oraz funduszami, aby pozyskać dodatkowe finansowanie na tegoroczną edycję. Choć zredukowali koszty, nic nie przyniosło efektów.

- Walczyliśmy o nasze ponowne spotkanie ze wszystkich sił i do ostatniej chwili. Jesteśmy niezmiernie zasmuceni i przepraszamy za to niepowodzenie wszystkich Was, którzy nam zaufali i wspierali nas przez ostatnie lata. Jednocześnie dziękujemy artystom, sponsorom, partnerom, wykonawcom i wolontariuszom oraz wszystkim zaangażowanym w tworzenie FEST Festivalu, a także Wam - festiwalowiczom, którzy przede wszystkim tworzyli atmosferę tego pięknego wydarzenia - kontynuowali.

AGNIESZKA GLOWACKA/East News

Zobacz także: Maryla Rodowicz w trzecim dniu festiwalu Opole. 77-letnia gwiazda wyglądała królewsko!

Spółka Follow The Step podkreśliła, że w 2019 roku pierwsza edycja wydarzenia miała zawrotną frekwencję, co uplasowało festiwal w grupie największych wydarzeń muzycznych w Polsce. Później jednak nie było łatwo, ponieważ w 2020 roku impreza została odwołana z powodu pandemii, w 2021 odbyła się w restrykcyjnych warunkach związanych z COVID-19, a w 2022 roku wojna w Ukrainie i ogromna inflacja spowodowały dwukrotny wzrost kosztów i postawiły festiwal w wyjątkowo trudnej sytuacji. Choć w zeszłym roku jeszcze udało im się wyjść z kłopotów obronną ręką, teraz już się to nie udało.

- Mimo czterech lat wysiłków, projekt nie otrzymał odpowiedniego wsparcia ze strony jednostek publicznych, co znacznie utrudniło jego organizację. (...) w połowie czerwca, 30% tendencja wzrostu sprzedaży biletów odwróciła się, osiągając niższą sprzedaż niż ta z ubiegłorocznej edycji FESTa. Nie pomagały nam również inne kwestie - dalszy znaczący wzrost kosztów organizacji wydarzenia spowodowany inflacją, wyjątkowo rygorystyczne warunki płatności “z góry” dla podwykonawców i artystów, międzynarodowy kryzys, brak oczekiwanego wsparcia ze strony województwa, a także przekazanie terenu wydarzenia z 5-dniowym opóźnieniem - napisali.

Dodali, że przez ostatnich 12 miesięcy pracowali nad zorganizowaniem festiwalu i oddawali temu całe serce. Poinformowali również, że wszyscy posiadający bilety mogą ubiegać się o zwrot środków. Jednak, jak napisali: "Niestety w obecnej sytuacji zmuszeni zostaliśmy do uruchomienia postępowania upadłościowego, co uniemożliwia na ten moment wypłatę jakichkolwiek należności przez spółkę. To dziś jedyna droga, która umożliwia nam rozliczenie się z organizacji festiwalu. Wszystkie osoby posiadające bilety, otrzymają wkrótce na skrzynki e-mailowe informacje z dalszymi komunikatami w sprawie zwrotów środków za bilety. Z góry dziękujemy za wyrozumiałość i cierpliwość i raz jeszcze przepraszamy za zawiedliśmy Wasze zaufanie".

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama