Reklama

Filip Chajzer pierwszy raz tak szczerze opowiedział o śmierci syna w "Dzień Dobry TVN"! Wszystko za sprawą akcji, którą zorganizował z okazji Dnia Dziecka na swoim profilu na Facebooku. Dziennikarz zachęcił swoich fanów, aby wpłacali w ten dzień drobne kwoty na wybraną przez Filipa Chajzera fundację, która pomogła mu po stracie syna. Okazało się, że udało się zebrać ponad pół miliona złotych, co jest ogromnym osiągnięciem. W nagrodę osoba, która wpłaciła największą sumę pieniędzy wygrywała rejs łodzią z reporterem. Przy okazji dziennikarz opowiedział też o swojej największej życiowej traumie.

Reklama

Dowiedziałem się, że jest taka grupa wsparcia i ja do tej grupy trafiłem. To jest niesamowite, żeby codziennie stykać się ze śmiercią dzieci, a ci ludzie to robią. To jest miejsce, które zajmuje się dziećmi odchodzącymi i rodzicami zmarłych dzieci. Najważniejsze jest to, że taka tragedia dotyka nie tylko ciebie. Są ludzie, którzy rozumieją twój ból, gniew, wściekłość, że nie jesteś w tym wszystkim sam ( ). Po takiej tragedii jest taki system uczuć, że raz jest ok, myślisz sobie, że się z tym uporałeś, a za chwilę znowu jest zjazd.

Na koniec dziennikarz przyznał, że jest szczęśliwy z powodu powodzenia akcji:

Chcę państwu z całego serca podziękować. Dzięki temu, co zrobiliście dla dzieci czuję się dzisiaj szczęśliwy.

Gratulujemy Filipowi Chajzerowi pomysłu i zachęcamy więcej popularnych osób do szerzenia tego typu inicjatyw!

Zobacz: Chajzer chwali się sukcesem swojej akcji z okazji Dnia Dziecka! Ile udało się zebrać pieniędzy? Kwota ciągle rośnie!​

Filip Chajzer opowiedział szczerze o śmierci syna

ONS

Dziennikarz podziękował Polakom za wsparcie jego akcji

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama