Filip Chajzer ostro o zwolnieniu ciężarnej Tomaszewskiej z "Pytania na śniadanie": "Skandal"
Filip Chajzer nie ukrywa oburzenia po zwolnieniu Małgorzaty Tomaszewskiej z TVP. "Nie na to głosowaliśmy" - dodaje.
Filip Chajzer już wiosną pojawi się w "Tańcu z Gwiazdami", to będzie powrót dziennikarza do telewizji od czasów odejścia z TVN w sierpniu 2023 roku. Podczas wiosennej ramówki stacji Filip Chajzer udzielił wywiadu dla "Faktu" i w mocnych słowach skomentował zwolnienie Małgorzaty Tomaszewskiej z Telewizji Polskiej. Były gwiazdor TVN mówi wprost, że po wyborach miało nie być podziałów, a tymczasem znani i lubiani prezenterzy tracą pracę w Telewizji Polskiej, dlatego, że wykonywali swoje obowiązki w czasie, kiedy premierem był Mateusz Morawiecki, a partią rządzącą - PiS.
Filip Chajzer w mocnych słowach o zwolnieniu ciężarnej Tomaszewskiej z "Pytania na śniadanie"
Zmiany, jakie po objęciu rządów przez Koalicję 13 grudnia zostały wprowadzone w Telewizji Polskiej wywołują ogromne emocje. Pracę w TVP stracili nie tylko dziennikarze informacyjni, ale również prowadzący "Pytanie na śniadanie". Z programu zostały zwolnione ulubione pary widzów, a wśród nich nie tylko duet Cichopek — Kurzajewski, ale również Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora. Teraz Filip Chajzer zabrał głos w tej sprawie i nie ukrywa, że to przesada, aby zwalniać ciężarną dziennikarkę, która świetnie wykonywała swoją pracę:
To jest skandal. To jest tak wspaniała dziewczyna. Ja jak ją widziałem w 'Pytaniu na śniadanie' to się rozpływałem jak kulka lodu waniliowego na szarlotce. Miód i maliny.
Dziennikarz dodaje, że głosujący na nowy rząd nie tego oczekiwali. Chodziło o zniesienie podziałów, a nie tworzenie nowych:
Zwalniają dziewczynę w ciąży, dlatego, że premierem był Mateusz Morawiecki w tym czasie, kiedy ona wykonywała pracę sumiennie i należycie. Halo nie na to głosowaliśmy
Filip Chajzer, mówiąc o tym co, obecnie dzieje się w Telewizji Polskiej nie gryzie się w język i dość ostro podsumowuje nowe porządki w TVP. Dziennikarz nie ukrywa, że nie podoba mu się to, co dzieje się na Woronicza:
Bardzo mi się to nie podoba. Nie na to głosowaliśmy. Polska wybrała tę, a nie inną koalicję, bo oni obiecali nam, że będzie inaczej. Mówili, że nie będziemy dzielić. Mówili, że to, że ty głosujesz na PiS, a ty na PSL, to nie znaczy, że jesteś gorszy. Mówili, że to nie znaczy, że trzeba cię wyrzucić z pracy, bo akurat byłeś wtedy, kiedy politykiem był ten facet albo ta kobieta.
Zobacz także: Nowa szefowa "Pytania na śniadanie" o zwolnieniu wszystkich: "Zachwiali dziennikarstwo"
Krytycznie reagują również widzowie na tak duże zmiany w Telewizji Polskiej. Wielu fanów "Pytania na śniadanie" pisało wprost w komentarzach, że przestają oglądać swój ulubiony program, który aktualnie całkowicie zmienił formułę. Też sądzicie, że zmiany kadrowe poszły za daleko?