Choć na profilu Ewy Chodakowskiej dominują treści dotyczące ćwiczeń czy zdrowego trybu życia, zdarza jej się pokazywać także prywatne chwile czy dzielić się z obserwatorami swoimi przemyśleniami. Niektóre z jej postów budzą wiele emocji fanów i nie inaczej stało się tym razem. Jedna z najnowszych publikacji trenerki nie przypadła do gustu części internautek. Nie szczędziły niemiłych słów. Ewa Chodakowska odpowiedziała.

Reklama

Ewa Chodakowska w mocnych słowach o wyborach

W ostatnich dniach wiele kobiet z polskiego show-biznesu publikuje posty przypominające o zbliżających się wyborach parlamentarnych. Wszystko po to, żeby zaktywizować obywatelki Polski, ponieważ to one stanowią 52 procent uprawnionych do głosowania. Do grupy celebrytek starających się zmobilizować płeć piękną do głosowania dołączyła także Ewa Chodakowska. Trenerka opublikowała w swoich mediach społecznościowych fragment wywiadu, w którym stanowczo wyraża swoje zdanie.

- Moja przestrzeń tutaj, była zawsze wolna od sporów i konfliktów. Moim zadaniem zawsze było łączyć, a nie dzielić - propagować zdrowy styl życia. Od samego początku kieruję swoje działania do kobiet. Wszystkich kobiet. Tych silnych i niezależnych, jak i tych zdominowanych przez patriarchat, które nierzadko podporządkowane wybierają wbrew sobie. Wrzucam rozmowę, gdzie jasno i wyraźnie określam swoje granice. PS: Nawet jeśli nie pójdziesz na wybory, te będą WAŻNE! Ktoś WYBIERZE ZA CIEBIE, ZDECYDUJE ZA CIEBIE TWOJĄ PRZYSZŁOŚĆ. Masz głos! Użyj go! Za długo byłaś CICHO - napisała pod postem na Instagramie.

Zobacz także: Ewa Chodakowska podpadła internautom opowiadając o początkach kariery

Niestety nie wszystkie kobiety doceniły jej gest. Wskazują na to komentarze fanek, których oburzył fakt, że trenerka na swoim profilu porusza tematy polityczne. Jedna z nich napisała: "Niech pani nie niszczy tego, na co pani pracowała tyle lat. Każdy ma swoje poglądy na tematy polityczne i niech każdy zostawi je dla siebie. Wypowiemy się przy urnach wyborczych. Nie w tym miejscu, nie na pani profilu, który do tej pory był miejscem wytchnienia od brutalnej codzienności". Ewa Chodakowska szybko zareagowała na te słowa.

Zobacz także

- Od kiedy polityka to temat tabu? Nikogo nie obrażam. Natomiast jestem regularnie obrażana. W imię czego? Nie zgadzam się na takie traktowanie i mam prawo wyrazić swoją opinię - odpowiedziała trenerka.

Piotr Molecki/Dzien Dobry TVN/East News

Zobacz także: Ewa Chodakowska pojawiła się na chrzcinach w kusej sukience. Pokazała za dużo?

To jednak nie wszystko. Jeszcze bardziej Ewę Chodakowską zdenerwował komentarz sugerujący, że jej zaangażowanie nie wynika z troski o Polskę i prawa kobiet, ale z czystej chęci zysku. Pewna obserwatorka bowiem napisała: "Temat na topie, klikalny. Kasa musi się zgadzać". Gwiazda dosadnie odpowiedziała.

- Ale ja mam swoją kasę, na którą pracuję każdego dnia. 365 dni w roku. Naprawdę wam się wydaje, że ktoś za to płaci? Szczyt ignorancji i czysta manipulacja. Nie wiem, kto ci głowę wyprał, ale nikt nikomu nie płaci. Wyrażam własną opinię. Idź i zagłosuj wedle sumienia. Ale nie powtarzaj tanich dyrdymałów nierozumnych ludzi - odparła Ewa Chodakowska.

Reklama

Rozumiecie jej wzburzenie?

Pawel Wodzynski/East News
Reklama
Reklama
Reklama