Miłość w Pjongczangu! Tak Ewa Bilan-Stoch gratuluje mężowi olimpijskiego złota! Zobacz ZDJĘCIA!
Miłość w Pjongczangu! Tak Ewa Bilan-Stoch gratuluje mężowi olimpijskiego złota! Zobacz ZDJĘCIA!
A co mówi Kamil?
1 z 10
To chyba najpiękniejsze gratulacje! Tak Ewa Bilan-Stoch gratulowała swojemu mężowi Kamilowi zdobycia złotego medalu w skokach narciarskich na Igrzyskach Olimpijskich w Pjongczangu! Zobaczcie tylko te piękne zdjęcia :) W ten weekend z jej męża dumna jest z pewnością cała Polska!
Sam Kamil w rozmowie z dziennikarzami wyznał, że swoje niesamowite zwycięstwo dedykuje m.in. właśnie swojej pięknej żonie! Co powiedział? Jak komentuje dzisiejszy konkurs? I jak ocenia szanse naszej kadry na medal w konkursie drużynowym?
Zobaczcie naszą galerię.
Zobacz też: Piotr Żyła w wyjątkowy sposób uczcił złoto Kamila Stocha! Znaliście skoczka z tej strony?!
2 z 10
Jak Kamil Stoch przeżywa swoje zwycięstwo? Na stronie wyborcza.pl ukazał się wywiad, którego nasz złoty medalista z Pjongczang udzielił już po dzisiejszym cudownym dla wszystkich rodaków konkursie. Czy sam skoczek jest szczęśliwy?
Trudno mi to nawet wyrazić. W Polsce jest tylu kibiców skoków, ludzie wspierają nas na każdym kroku, jeżdżą za nami po całej Europie, przyjemnie było im podziękować. Ten medal jest dla nich jako podziękowanie - mówi portalowi wyborcza.pl Kamil Stoch.
A komu go dedykuje?
3 z 10
A komu dedykuje swoje złoto? Oczywiście swojej pięknej żonie Ewie, ale też trenerowi, Adamowi Małyszowii i sztabowi polskich skoczków.
Dziennikarz zapytał też, który medal olimpijski jest dla niego ważniejszy - dzisiejszy, czy te sprzed czterech lat z Soczi?
W Soczi było wspaniale, to był dla mnie niesamowity czas, ale tutaj to było coś niewiarygodnego - mówi w wyborcza.pl.
4 z 10
Już w poniedziałek polskich skoczków czeka konkurs drużynowy. Jak Kamil ocenia nasze szanse, możemy powalczyć ze świetnymi Norwegami?
Wynik nie zależy tylko od nas. Rywale są mocni. Ale my też jesteśmy. Mocni i skupieni. Konkurs drużynowy to jest ten moment, w którym przechodzimy samych siebie. (…) Możemy obiecać walkę od pierwszego do ostatniego skoku, damy z siebie wszystko, co mamy najlepszego - zapewnia dziennikarza wyborczej.
5 z 10
Trzymamy kciuki, żeby konkurs dryżunowy był dla nas równie szczęśliwy, co sobotni indywidualny.
6 z 10
Z takim kibicem musi się udać!
7 z 10
8 z 10
9 z 10
10 z 10