Reklama

Kilka dni temu Edyta Górniak dowiedziała się o śmierci swojego pierwszego menadżera, Wiktora Kubiaka. Mężczyzna był jej bliskim przyjacielem. To on sprawił, że wokalistka w latach 90. uzyskała status gwiazdy, która podbiła nie tylko Polskę, ale i odniosła sukces za granicą.

Reklama

Przez kilka ostatnich dni piosenkarka była pogrążona w głębokim smutku. Swój ból po stracie bliskiej osoby przelała m.in. w poście, który zamieściła na Facebooku. Przypomnijmy: "Czuję pustkę, mam dziurę w sercu"

Wszystko wskazuje na to, że Edyta poradziła sobie z emocjami, które nią targały, a okres smutku i żałoby wszedł na kolejny etap - pogodzenia się z losem i refleksję. Górniak przy tej okazji dodała nowy wpis. W kilku ciepłych słowach wokalistka podziękowała również swoim fanom za wsparcie.

- Ponad wszystkie podziały - najpierw, jesteśmy Ludźmi. Wasza mądrość, szacunek wobec sytuacji i wrażliwość - pozwoliły mi być człowiekiem i zmierzyć się z bólem najlepiej jak potrafiłam. Dziękuję za to. Częściej jestem postacią nierzeczywistą w świadomości publicznej, dlatego Wasze słowa zrozumienia, empatia i niebywałe wsparcie znaczą dla mnie więcej, niż potrafię to teraz wyrazić. Takie wstrząsy powodują, że cały organizm zbuntowanie odrzuca ciężar utraty i nie godzi się go zaadoptować. Ta walka jest utrapieniem. Ale jestem zahartowana i ostatecznie wygram ją, potrzebuję jedynie czasu - napisała Edyta.

Górniak jest bardzo wrażliwą osobą i jej reakcja na śmierć przyjaciela nie powinna nikogo dziwić. Najważniejsze, że diwa dochodzi do siebie, a fani jak zwykle jej nie zawiedli i dali jej wsparcie jakiego się nie spodziewała.

Zobacz: Tak Edyta Górniak przeżywa śmierć menadżera [WIDEO]

Reklama

Edyta Górniak z asystentem za kulisami koncertu:

Reklama
Reklama
Reklama