Reklama

Edyta Górniak tej jesieni była bardzo aktywna w mediach. Wszystko przez udział w trzeciej edycji "The Voice". Telewidzowie i fani mogli śledzić na bieżąco, co dzieje się w życiu gwiazdy. W tym czasie artystkę spotkało wielkie nieszczęście, które było spowodowane śmiercią jej pierwszego menadżera Wiktora Kubiaka. Zobacz: "Moje serce przykryte jest żałobą"

Reklama

Piosenkarka swoją żałobę po stracie przyjaciela przeżywała publicznie. Dawała osobiste wpisy na Facebooku oraz nagrała wideo, na którym było widać, jak przeżywa tragedię (zobacz). O tym trudnym czasie opowiedziała w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle.

- To był wstrząs ogromny dla mnie, jeden z największych, jaki przeżyłam w ostatnich latach, więc zajęło mi trochę czasu uporanie się w tym, ale pozwoliłam sobie na tę żałobę. Trzeba pozwolić sobie na nią, a nie przed nią uciekać. Odsłoniłam twarz człowieka i zdjęłam koronę gwiazdy, którą ludzie lubią mnie nazywać – powiedziała Edyta Górniak.

Śmierć Kubiaka sprawiła, że artystka podeszła bardzo osobiście do historii, która rozgrywa się w Stanach odnośnie tragicznego wypadku Paula Walkera. Gwiazda poprzez Facebooka łączyła się z najbliższymi amerykańskiego gwiazdora, a nawet publicznie dywagowała, że amerykańska policja i media manipulują informacjami na temat tego tragicznego wydarzenia. Zobacz: "Oficjalne powody jego śmierci nie są prawdziwe"

Reklama

Naturalna Edyta Górniak w drodze na jogę:

Reklama
Reklama
Reklama