Kamil Durczok, od momentu kiedy jeden z tygodników opublikował materiały oskarżające go o mobbing i molestowanie swoich współpracownic, zniknął z mediów. Stacja TVN po przeprowadzonym śledztwie zakończyła w trybie natychmiastowym współpracę z szefem "Faktów". Sprawą zajęła się również prokuratura, która ostatecznie nie znalazła dowodów na na molestowanie pracownic przez Kamila Durczoka. Wyniki przedstawione przez prokuraturę skomentowała wówczas żona dziennikarza. Zobacz: Żona Durczoka o decyzji prokuratury: To pierwsza poważna weryfikacja. Mam nadzieję, że...

Reklama

Były już dziennikarz TVN postanowił jednak walczyć o dobre imię oraz o odszkodowanie od magazynu "Wprost", które publicznie oskarżało go o mobbing i molestowanie. Kamil Durczok zażądał łącznie 9 milionów złotych od wydawcy gazety. Żona Kamila Durczoka w rozmowie z tygodnikiem "Na żywo" zdradziła jakie plany na przyszłość ma znany dziennikarz.

Może będzie pisarzem lub biznesmenem, propozycje są różne. Kamil ma dużo czasu, żeby pomyśleć, co chce w życiu robić" - powiedziała wówczas Marianna Dufek-Durczok.

Zniknięcie z mediów przez Kamila Durczoka postanowił skomentować Edward Miszczak. Dyrektor programowy TVN w rozmowie z Gazeta.pl przyznał, że Durczok zmarnował swoją karierę.

Kamil jakoś się odciął od stacji. Wiem, że z niektórymi ludźmi ma kontakt dalej. Ja uważam, że to jest jeden z większych, może największych karier dziennikarskich strasznie zmarnowana.

Myślicie, że Kamil Durczok jeszcze kiedyś pojawi się w mediach?

Reklama

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama