Reklama

Wielu widzów wciąż nie może uwierzyć w dramatyczne wiadomości o 26-latce, które trafiły do mediów. Można odnieść wrażenie, że to historia wyciągnięta z kryminalnego serialu. Policja znalazła ciało młodej kobiety, które znajdowało się w namiocie na terenie kościoła Lincolnshire. Jak donosi „The Mirror”, przed śmiercią najprawdopodobniej została dotkliwie pobita. Okazało się, że to utalentowana uczestniczka „X-Factor”, Colette Law.

Reklama

Uczestniczka „X-Factor” znaleziona martwa

Sprawa Colette Law rozpoczęła się w ubiegłym roku. Służby trafiły na ciało 26-latki, które znajdowało się w namiocie na terenie kościoła Najświętszej Marii Magdaleny i św. Mikołaja w Spalding. Zwłoki były już w stanie rozkładu i miało ślady wskazujące na udział osób trzecich. Do dramatycznego odkrycia doszło 17 lipca ubiegłego roku.

Zobacz także: Nie żyje polska youtuberka. Przerwała walkę z nowotworem

Dziś ta sprawa wróciła za sprawą wyroku, jaki usłyszał partner 26-latki, który przyznał się do pobicia Colette Law. Paul Neilson został skazany na cztery lata i osiem miesięcy więzienia. Początkowo mężczyzna został oskarżony o morderstwo, jednak później prokuratura się wycofała. Zamiast tego postawiono mu zarzut napaści i utrudnianie śledztwa.

Sprawę skomplikował fakt, że przez znaczny rozkład ciała uczestniczki „X-Factor” biegli nie mogli dokładnie określić przyczyny zgonu. Badania wskazały, że Colette doznała wylewu krwi do mózgu. Choć kilka dni przed jej śmiercią Nielson został zatrzymany za pobicie partnerki, nie zebrano wystarczająco dużo dowodów, by skazać go za morderstwo. 30-latek po zniknięciu Law opowiadał znajomym, że dziewczyna wróciła do Szkocji.

Poruszająca historia Colette Law wywołała szok w lokalnej społeczności, która kojarzyła 26-latkę z dwóch występów w „X-Factor”. Dziewczyna nie przeszła etapu przesłuchań, ale przejawiała nieprzeciętny talent muzyczny. Jej życie jednak nie było historią rodem z bajki.

Uczestniczka show przeprowadziła się z rodzinnej Szkocji do Spalding w hrabstwie Lincolnshire w kwietniu 2023 roku. Tam zamieszkała z przemocowym partnerem, Paulem Neilsonem. Para żyła w trudnych warunkach, aż ostatecznie wylądowała na ulicy. Wcześniej 26-latka ukończyła kurs pielęgniarski i chciała zajmować się dziećmi

Zobacz także: Wszyscy pamiętają go z "Rodziny zastępczej", mało kto wie o tragicznej śmierci. Marcin Kołodyński zginął 23 lata temu

Reklama

Przypominamy, że pod koniec stycznia informowaliśmy także o śmierci 43-letniej aktorki, której ciało znaleziono w mieszkaniu.

Znicze
party.pl
Reklama
Reklama
Reklama