Druzgocące wyznanie Sary James. Okropne, jak ją traktowano: "Przykro, że musiałam tego doświadczyć"
W najnowszym wywiadzie Sara James otworzyła się na temat swojego życia prywatnego i opowiedziała m.in., co musiała znosić w przeszłości. Do dziś nie jest w stanie zrozumieć, że tak ją potraktowano. Szczegóły nie mieszczą się w głowie.
Sara James to obecnie jedno z głośniejszych nazwisk w polskim show-biznesie. Swoją karierę zaczęła naprawdę wcześnie i choć wciąż nie jest pełnoletnia, może już poszczycić się naprawdę imponującą sławą. Wokalistka coraz śmielej udziela również wywiadów, w których chętnie porusza temat swojego życia i opowiada o szczegółach, które do tej pory znali tylko najbliżsi. Tym razem Sara podzieliła się naprawdę wstrząsającym wyznaniem.
Poruszyło mnie wspomnienie Sary James nt. dzieciństwa
Podobnie jak Roksana Węgiel, Sara James wcześnie zaistniała na polskim rynku muzycznym, z miejsca zdobywając uznanie słuchaczy. Co ciekawe, kilka miesięcy temu poleciała do Stanów Zjednoczonych, by wziąć udział w amerykańskiej wersji "Mam Talent" i dotarła aż do finału! Chociaż ostatecznie nie udało jej się zwyciężyć, oczarowała wszystkich swoją osobowością i niezwykłym talentem wokalnym.
Mimo młodego wieku Sara sukcesywnie łączy naukę z karierą i pewnym krokiem wspina się po szczeblach sławy. Staje się też bardziej otwarta na prasę, zatem coraz częściej mamy okazję posłuchać jej wywiadów. Ostatnio zdecydowała się na rozmowę z dziennikarką Glamour, w której opowiedziała m.in. o swoim debiutanckim albumie czy o tym, jak kariera wpłynęła na jej życie. Odniosła się także do hejtu, który niestety, dotyka coraz więcej osób.
16-latka przyznała, że sama ma dziś grubą skórę i nie przejmuje się negatywnymi opiniami, jednak wciąż jest bardzo wyczulona na obrażanie innych. Zauważyła, że gdy z hejtem zmagają się młodzi, a nawet dziecięcy artyści, po drugiej stronie tej nierównej wojny często znajdują się osoby dorosłe. Sara James wyznała, że sama doświadczyła nieprzyjemności ze strony starszych od siebie. Wspomniała swoje dzieciństwo, gdy była jedyną osobą o ciemniejszym kolorze skóry w niewielkim mieście, w którym żyje, co budziło zainteresowanie innych.
W podstawówce bardzo się zmagałam z rasistowskimi komentarzami. Ja też jestem z bardzo małego miasteczka (...), więc ja byłam jedyną ciemną dziewczyną. To dla ludzi było szokiem. Mama mi kiedyś opowiadała, że ludzie potrafili podchodzić do wózka i mówić: ''Fajnie, że nie jest taka ciemna, jak myśleliśmy, że będzie''. To są takie rzeczy, które tak bardzo źle budują i cię niszczą i przykre, że musiałam tego doświadczyć. Dla mnie podstawówka to był jeden z gorszych okresów, w liceum już było lepiej
Sara dodała również, że hejt momentami negatywnie wpływał na jej pewność siebie. Spokój znajdowała wówczas w tworzeniu muzyki, co pozwalało jej odizolować się od całego świata.
Były też takie dni, w których ja nie wierzyłam bardzo w siebie i w to, że mogę. (Zastanawiałam się - przyp. red.) dlaczego ja jestem wyzywana czy popychana, bo mam inny kolor skóry. I wtedy muza bardzo mnie ratowała, bo to był taki obszar, w którym ja wiedziałam, że jestem dobra
Historia Sary James jest niestety tylko jedną z wielu. Z każdym rokiem hejt staje się coraz bardziej powszechny i dotyka coraz młodsze osoby. Przypominamy więc, że każdy rodzaj przemocy warto zgłaszać odpowiednim służbom. Dzieci i młodzież mogą również skorzystać z telefonu zaufania pod numerem 116 111.
Cały wywiad z Sarą James możecie obejrzeć poniżej.
Nie tylko Sara James zmagała się z hejtem i brakiem akceptacji. Swoją trudną historią jakiś czas temu podzieliła się także Viki Gabor. Młoda wokalistka niejednokrotnie musiała mierzyć się z hejtem dotykającym jej wyglądu ale także związanym z pochodzeniem. Niejednokrotnie dochodziło także do niebezpiecznych sytuacji. Któregoś razu Viki Gabor i jej mama zostały napadnięte w sklepie, innym razem nastolatka i jej ojcem zostali zaatakowali na ulicach Warszawy.
Zobacz także: Sara James ujawniła prawdę o "The Voice Kids"! Po latach zdecydowała się na szczere wyznanie