Dorota Wellman to jedna z najsympatyczniejszych i najbardziej lubianych prezenterek telewizyjnych, co w dużej mierze zawdzięcza swojej nieposkromionej szczerości i niezwykłemu temperamentowi. W duecie z Marcinem Prokopem, który również ma dar czarowania publiczności - Wellman wypada znakomicie. Widzowie to uwielbiają, dlatego Dorota Wellman chętnie wypowiada się w mediach również na temat swojego życia prywatnego. Zobacz też: Dorota Wellman szczera jak zawsze! Ja to wszystko pieprzę!

Reklama

W wywiadzie dla "Show" prezenterka przyznała, że u niej w domu zarówno maż jak i syn chodzą jak w szwajcarskim zegarku. Wellman, która jest w związku małżeńskim od 30 lat, zachęcała inne kobiety, by "wychowywały" swoich facetów. Powiedziała, jak ona widzi rolę mężczyzny w związku:

Ma być aktywny, ma pracować. Nic mu się nie stanie, jak nauczy się obsługi pralki czy wyprasuje koszulę. Myślę, że podział klasyczny: 'Mężczyzna pracuje, kobieta go obsługuje', po prostu się skończył. Kobieta, która zostaje w domu i wychowuje dziecko, też pracuje. Opieka nad dzieckiem to bardzo odpowiedzialne zadanie, podobnie jak obsługa całego domu - to wszystko wymaga wysiłku.

Ponadto, zapytana o zazdrość w stosunku do męża, wyznała:

Gdybym miała być zazdrosna o męża, który fotografuje piękne aktorki, to bym się powiesiła. Nie mam czasu na zazdrość. Mam zaufanie do męża, a jeśli coś ma się zdarzyć, to się i tak zdarzy. Poza tym, jestem naprawdę głęboko przekonana, że drugiej takiej jak ja nie będzie mieć.

Bardzo nam się podoba takie podejście do związku i taki podział ról. A Wam?

Reklama

Zobacz też na Polki.pl: Ekskluzywny wywiad z Dorotą Wellman

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama