Donatan i Cleo chętnie udzielają wywiadów przy okazji koncertów czy festiwali, ale zdecydowanie rzadziej pojawiają się w telewizji i raczej unikają dłuższych interakcji z dziennikarzami. Ostatnio zrobili wyjątek dla Łukasza Jakóbiaka i pierwsze zajawki odcinka z ich udziałem obiecywały sporo emocji. Przypomnijmy: "Jak jesteś debilem to wy********j! Cleo była załamana psychicznie"

Reklama

Rozmowa w "20m2" dotyczyła oczywiście ich spektakularnej kariery i polskiego show-biznesu, o którym oboje nie mają zbyt dobrego zdania. Są jednak postacie, z którymi możliwa jest współpraca, a zalicza się do nich m.in. Doda. Donatan przyznał, że jest w kontakcie z piosenkarką i nie wyklucza muzycznej współpracy z blond gwiazdą. Opisał to oczywiście charakterystycznym dla siebie językiem.

Z Dodą tak się pieścimy na razie, wiesz, na Facebookach, przez media. Taka gra wstępna. Czy do czegoś dojdzie? Zobaczymy. Nie każda gra wstępna kończy się pełnowartościowym utworem muzycznym - zapowiada Donatan.

Jakóbiak poruszył też kontrowersyjną kwestię produkcji efektownych teledysków Donatana, który w przeszłości przyznał, że nie wynagradza pieniężnie pracującej dla niego ekipy, a formą zapłaty jest możliwość promocji. Producent potwierdził te słowa, choć w jego mniemaniu nie ma w tym nic złego.

Wiesz co, to są słowa chyba troszkę zniekształcone, ponieważ ja zawsze współpracując na przykład z dziewczynami, tak jak z moimi Bożenkami, na samym początku powiedziałem tak: Dziewczyny słuchajcie, biorę Was do teledysku, na który wydaję kupę pieniędzy, ten teledysk naprawdę nie jest zrobiony za 5 tysięcy, tak się robi w Polsce, tylko jest zrobiony za bardzo, bardzo dużą wielokrotność tej sumy. Wy dostajecie pełną bazę do działania i wy z tego skorzystacie. Natomiast jest to dla was bardziej wygodne niż gdybym zapłacił Wam po 500 zł, tak jak się płaci modelkom. Płacę wam po prostu moją promocją, tym, że was wprowadzę w ten świat. I jeśli wam to pasuje, przybijamy piąteczkę i działamy. Dziewczyny powiedziały super i co? Ola ma swój program, Paula jest cały czas na sesjach zdjęciowych. Te 500 zł, które ja mogłem im zapłacić wtedy za tę sesję, to ta kwota im się wielokrotnie zwróciła. I wydaje mi się, że współpraca polega właśnie na tym, żeby jak najwięcej korzyści wyssać z tego działania i ja jestem platformą, która jest dzisiaj w stanie dać bardzo dużo, a sam za to chcę tylko tego, żeby ktoś wspomógł moje działanie w postaci na przykład teledysku czy czegoś w tym stylu - tłumaczył producent.

Myślicie, że takie rozwiązanie jest sprawiedliwe dla obu stron?

Zobacz: Cleo wskazała najbardziej cenione gwiazdy show-biznesu. Bez pomocy Donatana!

Zobacz także

Reklama

Donatan i Cleo na festiwalu Top Trendy w Sopocie:

Reklama
Reklama
Reklama