Reklama

Doda od początku swojej kariery kroczy własną ścieżką. Wiadomo, że ma swoją wizję i ceni sobie wolność oraz niezależność. Od dwóch dekad nieustannie jest też na językach Polaków - nie tylko ze względu na muzyczne dokonania i szereg przebojów, ale także prywatne przeżycia. Teraz okazuje się wokalistka ma dość medialnego życia i chce zniknąć ze świata show-biznesu. Na koniec zaplanowała jednak prawdziwą bombę.

Reklama

Doda o końcu swojej kariery

Przebojowość Dody może onieśmielać, a jej odwaga w wyrażaniu swojego zdania przez niektórych odbierana jest jako kontrowersyjna. Równocześnie wiadomo jednak, że wokalistka jest niezwykle wrażliwa, a nadmiar emocji może doprowadzić ją na skraj wytrzymałości. Chociaż od lat jest jednym z najgłośniejszych nazwisk polskiego show-biznesu, w najnowszym odcinku swojego show wyznała, że ma dość medialnego życia i najbardziej pragnie bycia anonimową.

- To nie jest życie, kiedy musisz uważać na każde słowo, kiedy musisz się chować, kiedy wszyscy cię śledzą, kiedy wszystko, co robisz w życiu prywatnym, trafia na pierwsze strony gazet. (...) Jestem jeszcze młoda, chcę poczuć bycie niesławnym, anonimowym. (...) Nienawidzę tej sławy, jestem turbo introwertykiem, ja lubię wolność i spokój - powiedziała w "Doda. Dream show".

Instagram @dodaqueen

Zobacz także: Maja Sablewska zdradziła, jaki był jej klucz we współpracy z Dodą: "Doda to niezły harpagan"

Wiadomo, że od początku jej kariery głośno było o licznych skandalach z jej udziałem. Chociaż po latach zmieniła nieco swój wizerunek, nadal lubi szokować. Jak ujawniono w piątym odcinku "Doda. Dream Show", właśnie w takim klimacie ma być utrzymana nadchodząca trasa koncertowa wokalistki. Widowisko nie bez powodu przewidziane jest dla widzów powyżej 14. roku życia. Jak się okazało, show Dody ma być skandalizujące, o czym świadczą słowa samego reżysera.

- To jest artyzm, to jest wulgaryzm. (...) Chcemy zrobić skandal przed ludźmi – powiedział Michał Pańszczyk.

Piętka Mieszko/AKPA

Zobacz także: Doda wściekła na producenta. W tle spore pieniądze. "Nie możemy razem pracować, jak..."

W podobnym tonie wypowiedziała się także sama wokalistka. Przed kamerami podkreśliła, że "Aquaria Tour" będzie niezapomnianym show wieńczącym jeden z rozdziałów jej życia.

- Teraz kończę etap mojej kariery tak, jak ja chcę, na grubej kur**e, na pełnym rozpier**lu, na takiej akcji, że wszyscy mnie zapamiętają. Jak zrobię trasę koncertową taką, jakiej nie zrobi nikt, jak zrobię ostatnią płytę, jakiej nie zrobił nikt. Wszystko, co ostatnie, zrobię najlepiej - wyznała.

Reklama

Jesteście ciekawi jej ostatniej trasy koncertowej?

Mateusz Jagielski/East News
Piotr Matusewicz/East News
Reklama
Reklama
Reklama