Reklama

Piotr i Agata Rubikowie, których kiedyś wielką pasją było podróżowanie, w wywiadzie z „Party” wytłumaczyli nam, dlaczego od blisko roku nigdzie nie wyjechali. Agata Rubik twierdzi, że nie nie chce przeżywać stresów z ewentualnym zatrzymaniem na granicy czy kwarantanna. Teraz całą rodziną odkrywają radości z bycia w domu. Para przyznała też, że finanse również wpływają na decyzję, by nie wyjeżdżać w dalekie miejsce. Jaka jest prawda o zarobkach artystów w czasie pandemii, spytaliśmy Piotra i Agatę Rubików. Okazuje się, że Piotr Rubik w ostatnich miesiącach bardzo mało pracował. Gównie komponował i prowadzi warsztaty dla firm jako coach. Nam wyjaśnił, dlaczego głównym źródłem dochodów muzyków i wokalistów są przede wszystkim koncerty.

Reklama

Od roku artyści praktycznie nie mają możliwości koncertowania, a to jednak jest nasze główne źródło utrzymania. (…) Jestem człowiekiem rodzinnym i bardzo dbam o moje dziewczyny. Przyznaję więc, że gdzieś tam czuję niepokój, jak długo jeszcze uda mi się zapewnić im poczucie bezpieczeństwa, powiedział Piotr Rubik.

Modne buty, w których pochodzisz wiele lat, kupisz dużo taniej, mając ten kod rabatowy eobuwie.

Co powiedziała jego żona Agata?

Żyjemy z oszczędności, a nie mamy ich tyle, by nie czuć stresu w ogóle.

Wiele osób denerwuje, gdy gwiazdy i celebryci mówią o pieniądzach.

Ludzie myślą, że wszystkie popularne osoby są bogate. Platformy streamingowe doprowadziły do tego, że nagrywanie nowych utworów stało się kompletnie nieopłacalne. Można to prosto policzyć: za milion odtworzeń dostajemy 4 tys. złotych, a takie wyniki mają tylko najbardziej popularni. Aby wokalista mógł wydać płytę, potrzebuje 20–30 tys. złotych, a w moim przypadku, ponieważ gram z orkiestrą, nawet 100 tys. złotych. Dlatego by zarabiać, musimy przede wszystkim koncertować", mówi Piotr.

Czy Piotr Rubik nie obawia się, że jak inni artyści, którzy wypowiedzieli się w tej sprawie, będzie krytykowany, ze bezpodstawnie narzeka?

Ja nie narzekam! Po prostu zauważam, że artyści są na samym końcu listy „odmrażania”. Opowiadam ci o naszej sytuacji szczerze, a w tyle głowy mam naprawdę dramatyczne historie moich przyjaciół, którzy są mniej popularni ode mnie i dziś pracują jako kurierzy albo pożyczają pieniądze na jedzenie. Jeśli pytasz mnie, jak jest w branży muzycznej, to stwierdzam fakt i odpowiadam: słabo.

Więcej na ten temat w nowym magazynie "Party".

EastNews
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama