Żona Konrada Gacy w pierwszym wywiadzie po śmierci męża! „Serce czuje, że on jest cały czas przy nas”
Żona Konrada Gacy w pierwszym wywiadzie po śmierci męża! „Serce czuje, że on jest cały czas przy nas”
1 z 4
Patrycja Gaca, żona znanego dietetyka Konrada Gacy udzieliła pierwszego wywiadu. W programie Dzień Dobry TVN wyemitowanym z okazji 1 listopada, opowiedziała jak wygląda jej życie po śmierci męża.
Konrad Gaca zmarł w sierpniu tego roku z powodu pęknięcia tętniaka. Odniósł sukces zawodowy, był wysportowany i ciągle młody… Miał ledwie 42 lata.
Patrycja poznała go w wieku 16 lat. Poszła do niego na trening. Wtedy był już znany w Lublinie. „Największy biceps w Polsce” zwrócił uwagę na atrakcyjną nastolatkę.
On od pierwszego wejrzenia się wokół mnie kręcił, by zagadać - mówi dziś żona Gacy.
W Dzień Dobry TVN żona Gacy opisała też okoliczności śmierci męża.
2 z 4
Jak umarła Konrad Gaca? W DD TVN Patrycja Gaca ze szczegółami opisała ten moment:
„Na następny dzień mieliśmy jechać do Brukseli na spotkanie. Obudziłam się w nocy, aby wyjąć pranie z pralki, taka prozaiczna rzecz. Konrad spał na kanapie, przyszłam sprawdzić czy wszystko w porządku. Zobaczyłam, że nie oddycha, wezwałam pogotowie - relacjonuje kobieta.
Jak mówi, sama rozpoczęła reanimację. Niedługo potem przyjechało pogotowie. I choć ratownicy bardzo się starali, a reanimacja trwała 50 minut, nie udało się go uratować.
3 z 4
Jak zwraca uwagę prowadzący rozmowę Mateusz Hładki z DD TVN, zdjęcie jej mężą jest w każdej części salonu.
Ja myślę, że moje serce i mózg trochę pracuje w niezgodzie w tej chwili. Serce czuje, że on jest cały czas przy nas. A mózg chyba jeszcze nie przetworzył po prostu tego, co się wydarzyło.
My przeżywaliśmy każdy dzień, każdą sekundę wspólnie. Czy byliśmy razem, czy oddzielnie. Pracowaliśmy razem. Przeżywaliśmy wspólnie wszystkie rzeczy, które działy się na świecie. Więc myślę, że nigdy do końca mózg nie przyjmie tego, że go tutaj, na tym świecie, nie ma.
4 z 4
Konrad Gaca osierocił niepełnosprawną córkę, która wymaga stałej opieki.
A to fragment dzisiejszej rozmowy: