Dagmara Kaźmierska nie wiedziała, co działo się w jej agencji? "Nie wiem, co tam robią"
Jak wynika z zeznań byłej już "Królowej życia", sama zainteresowana nie miała pojęcia, co działo się za zamkniętymi drzwiami klubu "Heidi". Jak to możliwe?
Dziennikarze "Faktu" i "Gońca" dotarli do akt sprawy karnej przeciwko Dagmarze Kaźmierskiej. Szokujące, co miała zeznawać eksgwiazda TTV w sprawie prowadzonej przez siebie agencji towarzyskiej. Nic nie wiedziała?
Nie wiem, co tam robią, bo ja za nimi nie idę
Dagmara Kaźmierska o funkcjonowaniu agencji "Heidi"
W ostatnich tygodniach na jaw wychodzą kolejne, mroczne fakty z przeszłości Dagmary Kaźmierskiej. Choć Polsat, w którym jeszcze do niedawna brylowała, nie ustosunkowuje się oficjalnie do nowych doniesień, jedno jest pewne: Kaźmierska już straciła rzesze fanów po tym, jak do mediów dostały się informacje o przemocy, której miała dopuszczać się w swojej agencji towarzyskiej.
"Goniec" w dwuczęściowym materiale opisuje m.in. zlecenia gwałtu, przemoc fizyczną czy groźby, których miały doświadczać pracownice seksualne Kaźmierskiej. Tymczasem - jak wynika z zeznań przytoczonych przez "Fakt" - właścicielka klubu "Heidi" miała ... nie widzieć, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami poszczególnych pokoi!
Jak klient sobie życzy, to panie siedzą z nim, rozmawiają, spożywają alkohol, oglądają telewizję. Jak klient dogada się z dziewczyną, to mogą oboje iść na górę, gdzie są oboje. Nie wiem, co tam robią, bo ja za nimi nie idę
Jak zeznawała Kaźmierska, choć oficjalnie nie wiedziała, na czym polegają "spotkania" w agencji, doskonale znała obowiązujące w niej stawki. Nie ukrywała też, że pobierała opłaty za udostępnianie miejsca schadzek.
Za to pójście na górę dziewczyny pobierają pieniądze. Nie znam dokładnych stawek, ale oscyluje to między 100 a 170 zł. Ta opłata jest za towarzystwo i mogę domyślać się, że chodzi tu też o świadczenie usług seksualnych. Za udostępnienie pokojów dostaję od dziewczyn pieniądze
Co ciekawe, działalność Dagmary Kaźmierskiej była formalnie zarejestrowana w Urzędzie Skarbowym jako miejsce krótkotrwałego wynajmu pokoi. Czy jednak teraz, po latach, była właścicielka "Heidi" zdecyduje się opowiedzieć o tym, jak naprawdę funkcjonował jej biznes i skonfrontuje się z dziennikarskim śledztwem "Gońca"?
W swoim wydanym kilka dni temu oświadczeniu Dagmara Kaźmierska już zapowiedziała takie kroki:
Kochani nie jestem w stanie opisać czy opowiedzieć Wam teraz tego w kilku słowach, zrobię to już niedługo
Zobacz także: Tylko ona z "Królowych życia" wspiera Dagmarę Kaźmierską. Wymowny komentarz gwiazdy