Reklama

Są dziś najpopularniejszą parą w Polsce. W dodatku, Ania i Robert Lewandowscy spodziewają się kolejnego dziecka, więc znowu są na ustach wszystkich. Jednocześnie Ania prężnie rozwija swoje biznesy, a każdy z nich wydaje się być trafiony w dziesiątkę. Czy jednak nie jest ich zbyt dużo w mediach, a wkrótce nastąpi efekt „zmęczenia”? „Party” spytało o to eksperta od kampanii z udziałem celebrytów, Rafała Barana:

Reklama

- Lewandowscy idealnie wpisują się w najbardziej klasyczny model rodziny (dwa plus dwa), a Polacy są dumni, że ich idole są na ustach całego świata. Oboje zasługują dzisiaj na miano między- narodowej „power couple”. Nie sądzę też, żeby szybko nastąpił moment znudzenia nimi. Dopóki Robert jest dla fanów piłki nożnej bohaterem narodowym, popularność Lewandowskich będzie wciąż rosła - nie ma wątpliwości Rafał Baran

Wszystko precyzyjnie zaplanowane

Swój kolejny pomysł biznesowy, aplikacja dla mam, Ania ogłosiła niedługo po tym, kiedy świat dowiedział się, że spodziewa się dziecka. Ogłosiła to na Instagramie. Można też było niemal od razu zapisywać się na obóz dla kobiet w ciąży lub mam, organizowanych przez trenerkę. Moment przekazania informacji był wybrany perfekcyjnie.

Jestem pewny, że pracują z profesjonalistami, którzy wiedzą, w jaki sposób zaplanować kolejne działania. Przecież apka dla kobiet w ciąży musiała być przygotowana wiele tygodni wcześniej - mówi Baran w rozmowie z „Party”

Jakie jeszcze pomysły na rozwój biznesu ma Ania? O tym w nowym „Party”.

Lewandowska pojawiła się ostatnio na premierze filmu „Proceder”.

East News

Lewandowska nie rezygnuje z aktywności fizycznej.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama