Cristiano Ronaldo zrezygnował z gry po śmierci syna: "Rodzina jest ważniejsza niż wszystko"
Kibice we wtorkowy wieczór nie zobaczyli Cristiano Ronaldo na boisku. W komunikacie prasowym potwierdzono, że po rodzinnej tragedii Portugalczyk zrezygnował z gry.
Piłkarski świat pogrążył się w smutku po tym, jak Cristiano Ronaldo oświadczył, że podczas porodu zmarł jego syn. Sportowiec wraz ze swoją ukochaną, Georginą Rodriguez spodziewali się bliźniąt, które ostatecznie przyszły na świat wcześniej, niż wskazywał termin. Portugalczyk wydał jeden komunikat w mediach społecznościowych i poprosił o uszanowanie jego prywatności. We wtorek 19 kwietnia okazało się, że w związku z rodzinną tragedią zawodnik Manchesteru United zrezygnował z gry. Na stronie angielskiego klubu pojawiła się oficjalna wiadomość o decyzji sportowca. Zgromadzeni na stadionie okazali duże wsparcie dla gwiazdy.
Cristiano Ronaldo nie zagrał we wtorkowym meczu: "Wszyscy myślimy o tobie i wysyłamy siłę rodzinie"
Po tym, jak Cristiano Ronaldo ujawnił, że stracił syna, media zalała fala kondolencji oraz słów wsparcia dla Portugalczyka. Piłkarz poinformował o prywatnym dramacie dzień przed jednym z najważniejszych meczów w sezonie, czyli derbami Anglii, które Manchester United rozgrywa z Liverpoolem. Jak można było się spodziewać, zawodnik nie wyszedł na murawę we wtorkowy wieczór. Na stronie jego klubu pojawił się komunikat prasowy, w którym przedstawiciele potwierdzili, że Ronaldo zrezygnował z gry.
Zobacz także: Nie żyje syn Cristiano Ronaldo i Georginy Rodriguez. Kim jest ukochana wybranka piłkarza?
Rodzina jest ważniejsza niż wszystko, a Ronaldo wspiera swoich bliskich w tym niezwykle trudnym czasie. W związku z tym potwierdzamy, że nie pojawi się w meczu z Liverpoolem na Anfield we wtorek wieczorem i podkreślamy prośbę rodziny o prywatność. Cristiano, wszyscy myślimy o tobie i wysyłamy siłę rodzinie - czytamy na stronie klubu.
Chociaż Manchester United i Liverpool są na co dzień zaciekłymi rywalami, to podczas tego meczu nie zabrakło gestów wsparcia dla Cristiano Ronaldo od kibiców obu drużyn. W siódmej minucie meczu fani wstali i przez minutę bili brawo, wyrażając szacunek dla piłkarza. Kibice Liverpoolu w dodatku zaśpiewali swój hymn "You'll never walk alone" (pol. "Nigdy nie będziesz szedł sam"). Tego dnia wszyscy zawodnicy grali z czarnymi opaskami na rękach.
Zobacz także: Tak Cristiano Ronaldo poznał Georginę Rodriguez. Historia jak z bajki!
Warto przypomnieć, że niedawno pojawiły się nowe informacje w sprawie śmierci synka Cristiano Ronaldo. Ten trudny czas Portugalczyk spędzi z najbliższą rodziną. Jak na razie nie wiadomo, kiedy piłkarz planuje powrót do gry.