Cristiano Ronaldo o zmarłym synu: "Jego prochy są ze mną, tutaj w domu"
Cristiano Ronaldo nie pochował synka. Jego prochy ma w domu: "Na dole mam mały kościółek, kaplicę, w której trzymam tatę i syna".
Cristiano Ronaldo udzielił pierwszego wywiadu, w którym otworzył się na rozmowę o stracie syna. W poruszającej rozmowie z Piersem Morganem opowiedział o momencie, w którym musiał poinformować dzieci o śmierci brata. Wyznał również, że nie pochował synka, a urnę z jego prochami ma w domu:
Jego prochy są ze mną, podobnie jak mojego tatusia. Są tutaj, w domu.
Poznajcie szczegóły poruszającego wywiadu z Cristiano Ronaldo.
Cristiano Ronaldo o śmierci syna: "Mam kaplicę, w której trzymam tatę i syna"
W drugiej połowie kwietnia 2022 roku Cristiano Ronaldo poinformował o śmierci syna. Chłopiec o imieniu Angelo nie przeżył porodu, jego siostra bliźniaczka Bella Esmeralda urodziła się zdrowa i to właśnie dzięki niej zrozpaczonym rodzicom łatwiej było uwierzyć, że jeszcze będzie dobrze. W nowym wywiadzie udzielonym dla Piersa Morgana, Cristiano Ronaldo opowiedział o swojej stracie.
Cristiano Ronaldo wyznał, że prochy swojego synka trzyma w domu, w zbudowanej w piwnicy kaplicy, gdzie przechowuje również urnę z prochami swojego ojca:
Jego prochy są ze mną, podobnie jak mojego tatusia. Są tutaj, w domu. To jest coś, co chcę mieć do końca życia, a nie wyrzucić do oceanu lub morza. Trzymam je blisko. Są obok mojego taty. Na dole mam mały kościółek, kaplicę, w której trzymam tatę i syna.
Zobacz także: Bezdomna siostra Georginy Rodriguez błaga o pomoc. Ukochana Cristiano Ronaldo się jej wyparła?!
Cristiano Ronaldo jest także ojcem Cristiano Ronaldo Jr., Mateo, Evy Marii i Alany Martiny. W wywiadzie z Piersem Morganem wspomina również trudny moment, gdy musiał poinformować resztę dzieci o śmierci wyczekiwanego braciszka:
Gio wróciła do domu, a dzieci zaczęły pytać: "Gdzie jest drugie dziecko?
Cristiano Ronaldo przyznał, że jego najstarszy syn Cristiano Jr płakał razem z nim, natomiast młodsze pociechy potrzebowały zdecydowanie więcej czasu, by pogodzić się z tym, co się stało. Dziś często wspominają zmarłego braciszka:
Dzieci rozumieją, gdy siedzimy przy stole, mówią: "Tatusiu, zrobiłem to dla Angela" i wskazują na niebo. Lubię to, bo jest to częścią ich życia. Nie zamierzam okłamywać moich dzieci, powiedziałem im prawdę, co nie było łatwym procesem.
Zobacz także: Georgina Rodriguez i Cristiano Ronaldo pokazali zdjęcie najmłodszej córki!
Cristiano Ronaldo opowiedział również, czy tragedia związana ze śmiercią dziecka wpłynęła na jego relację z Georginą Rodriguez. Szczerze wyznał:
Żal może być tak intensywny, że może albo rozdzielić albo zbliżyć pary. W moim przypadku było lepiej. Zaprzyjaźniłem się z Gio. Oczywiście wcześniej byliśmy przyjaciółmi, ale teraz czuję do niej i dzieci więcej miłości. Patrzę na życie z innej perspektywy.
Nie ukrywał jednak, że mieli ciężkie chwile:
Mieliśmy trudne chwile, ale powiedzieliśmy sobie: "Mamy więcej dzieci, mamy jedno, które się teraz urodziło, Bellę. Musimy być dla nich szczęśliwi"
Zobacz także: Cristiano Ronaldo stracił syna. Co z bliźniaczką, która przeżyła poród?