Reklama

Od początku tygodnia prasa brukowa i serwisy internetowe żyją głośną już sprawą córki Anny Samusionek, która po tym jak aresztowano jej ojca trafiła do domu dziecka. Podobno 11-letnia Andżelika uciekła kilka miesięcy temu od matki do Krzysztofa Zubera, gdyż ta źle ją traktowała. Wczoraj aktorka wydała w tej sprawie oficjalne oświadczenie. Zobacz: Niszczą moje dziecko

Reklama

Dziś "Fakt" na swoich łamach przytacza listy, jakie dziewczynka wysyłała do sądu. Ich treść jest wstrząsająca. Córka Samusionek opisuje w nich, że matką ją zaniedbuje i woli mieszkać z tatą. Andżelika pisze w nich również, że jak będzie musiała ponownie zamieszkać z aktorką, to targnie się na własne życie.

- Mama jest inna, kiedy są goście i kurator i na imprezach, a inna jak jesteśmy same. Czuję się, jakbym miała dwie mamy. Mama karze mnie za moje wybryki, za to, że tęsknie za tatusiem, albo chcę mu wysłać smsa. Czasami mnie nawet kopie i szczypie, jak mam telefon. Nie mogę już dłużej żyć z mamą. Jak do niej wrócę, to się zabiję. Ostatnio słyszałam na przyrodzie, że jak się wrzuci suszarkę do wody to się umrze. Cały czas mówiła, że tatuś chce, żebym poszła do domu dziecka i że ona odda mnie do rodziny zastępczej, bo to dla mnie lepiej, niż być z tatusiem. Teraz uciekłam, bo dwa razy straszyła mnie, że bez czekania na sąd odda mnie do psychiatryka, bo w łóżku płakałam, bo nie mogłam zasnąć. Nie mogę żyć w ciągłym strachu i nigdy nie zrozumiem, dlaczego moja własna mama tak mnie straszy i nienawidzi za to, że kocham tatusia i chcę z nim mieszkać - przytacza list dziewczynki "Fakt".

Jak widać sprawa jest dość poważna, a tabliody rozpoczynają kolejną telenowelę, w której najbardziej pokrzywdzona będzie Andżelika. Mamy nadzieję, że wszystkie strony szybko dojdą do porozumienia.

Reklama

Tak Anna Samusionek świętowała swoje ostatnie urodziny:

Reklama
Reklama
Reklama