Małgorzata Tomaszewska już niedługo przywita na świecie upragnioną córeczkę. To jak przebiega jej ciąża, chętnie pokazuje na swoim Instagramie. Prezenterka nie zdecydowała się również zrezygnować ze swoich obowiązków zawodowych. Teraz 34-latka postanowiła opowiedzieć o niebezpiecznej sytuacji, do której doszło na planie "Pytania na śniadanie". Ciężarna Małgosia przewróciła się i nie mogła kontynuować dalszej części rozmowy.

Reklama

Ciężarna Małgorzata Tomaszewska przewróciła się na planie "Pytanie na śniadanie"

W sierpniu Małgorzata Tomaszewska zdradziła, że spodziewa się drugiego dziecka. Od tego czasu chętnie eksponuje swój ciążowy brzuszek na Instagramie, na którym obserwuje ją ponad 130 tysięcy osób. Pomimo błogosławionego stanu prezenterka nie przestała prowadzić "Pytania na śniadanie" u boku Aleksandra Sikory. 34-latka nie spodziewała się jednak, że podczas pracy może dojść do wypadku, który mógł bardzo źle się skończyć. Dopiero teraz postanowiła opowiedzieć o tym, co wydarzyło się na planie.

Małgorzata Tomaszewska
Małgorzata Tomaszewska TOMASZ RADZIK/AGENCJA SE/East News

Zobacz także: Małgorzata Tomaszewska będzie pokazywać córkę w sieci? "Mój synek chciał być obecny"

W rozmowie ze "Światem Gwiazda" Małgorzata Tomaszewska opowiedziała o chwilach grozy, do których doszło w studiu "Pytania na śniadanie". Prezenterka przemieszczając się na planie nie zauważyła podestu, przez który się potknęła i przewróciła. Aleksander Sikora był zmuszony sam poprowadzić dalszą część programu.

Przechodzimy z kanap do kącika eksperckiego i ja nie zauważyłam podestu. Jakoś nie zauważyłam i jak runęłam, całe szczęście nie na brzuch tylko na pupę. Nie bolał mnie ten upadek, ale wylałam na siebie herbatę spektakularnie. Wszyscy zamarli na planie. Olek poszedł do rozmowy sam. Ja byłam trochę zestresowana tym, co się stało
— wyznała Małgorzata Tomaszewska.
Małgorzata Tomaszewska o ogłoszeniu ciąży
Instagram @malgorzata__tomaszewska

Zobacz także: Małgorzata Tomaszewska pokazała ujęcie z mamą. Wyglądają jak siostry!

Zobacz także
Reklama

Małgorzata Tomaszewska napędziła wielkiego stracha sobie i wszystkim na planie. Prezenterka przyznała, że po wypadku nie czuła, żeby stało się coś poważniejszego, ale postanowiła udać się do lekarza.

Potem poszłam od razu do lekarza, ale to tak bardziej profilaktycznie, bo nie czułam, żeby coś się stało. Ale jednak upadek w ciąży zawsze jest alarmujący i stresujący
— dodała.
Małgorzata Tomaszewska dzieli się wieściami
Małgorzata Tomaszewska Kurnikowski/AKPA
Reklama
Reklama
Reklama