Błąd Borysewicza sprzed lat. Nie uniknął konsekwencji
Jan Borysewicz zdecydował się na szokujące zachowanie na scenie i...pokazał, co ma w majtkach. Chwile przed nim występowała Beata Kozidrak. Była świadkiem tego szokującego zdarzenia?
Jan Borysewicz to lider zespołu "Lady Pank", którego uwielbiają miliony. Muzyk ma za sobą pewien skandal, który odbył się szerokim echem w latach 80. Jego zachowanie na scenie zszokowało wszystkich zgromadzonych, a dosłownie chwile przed nim występowała Beata Kozidrak. Myślicie, że widziała, to co wydarzyło się na scenie?
Borysewicz nagle zdjął majtki. W pobliżu była Beata Kozidrak
Jan Borysewicz to legendarny muzyk i lider zespołu "Lady Pank". W przeszłości był bohaterem skandalu, który ciągnie się za nim do dziś. 1 czerwca 1986 roku podczas koncertu z okazji Dnia Dziecka we Wrocławiu, zrobił coś, czego nikt się nie spodziewał. Podobno muzyk sporo wypił i podczas koncertu był prowokowany przez publiczność. W końcu puściły mu nerwy i pokazał na scenie "gest Kozakiewicza", a następnie... rozpiął rozporek i pokazał, co ma w majtkach.
Zobacz także: Michał Szpak pocałował Beatę Kozidrak na scenie. Teraz komentuje
W tym dniu występował również zespół Bajm w tym Beata Kozidrak. Szokujący incydent na scenie Borysewicza widzieli nie tylko zgromadzone osoby, ale i obsługa za kulisami. Nieuniknione jest również to, że widziała to również wokalistka. Jak myślicie, jaka mogłaby być jej reakcja?
Zobacz także: Beata Kozidrak zmiażdżona przez internautów. Wszystko przez stylizację w ambasadzie
Oczywiście, zaskakujące zachowanie lidera zespołu "Lady Pank" nie mogło odbyć się bez konsekwencji. Zespół został zawieszony, a Jan Borysewicz miał trafić do więzienia za obnażanie się w miejscu publicznym, ale finalnie został poddany amnestii. Muzyk odniósł się do swojego skandalicznego zachowania i tak się tłumaczył:
Nie wiedziałem, co się dzieje ze mną w tym czasie, bo ja to robiłem z uśmiechem na twarzy to wszystko. Te wszystkie docinki do ludzi i moje zachowanie, które miało miejsce, to było w zasadzie poza mną. To było tak, jakby ktoś inny mnie pchał do tego, po prostu, nie miałem żadnych zahamowań wtedy - powiedział lider Lady Pank w filmie dokumentalnym "Mniej niż zero".
A wy, co myślicie o zachowaniu Jana Borysewicza?