Linda ostro o Polsce: Prowincja, gdzie króluje wiocha z elementami wiejskimi
Aktor ma już dość życia w naszym kraju
Ostatnio w Polsce toczy się dość ostra dyskusja na temat tego, co dzieje się w naszym kraju. Wszystko za sprawą olbrzymiej nietolerancji, jaka występuje w społeczeństwie i wielu afer z kościołem w tle, który powoli przestaje być nietykalny. Na forum publicznym w nurtujących ostatnio Polaków tematach głos śmiało zabierają gwiazdy, które nie szczędzą ostrych słów krytyki na temat tego, co widzą w telewizji czy gazetach.
Bogusław Linda w wywiadzie dla serwisu menstream.pl ubolewa nad tym, co dzieje się z naszym narodem i nie może pojąć, skąd wziął się ten cały jad dla ludzi mających inne poglądy czy przekonania.
- Wymietliśmy najbardziej wartościową część społeczeństwa przez ostatnie 200 lat. Zrobiliśmy to my i odbyło się to też przy udziale cudzych rąk. Schamieliśmy totalnie, zrobiliśmy się prowincją, gdzie króluje wiocha z elementami szlacheckimi i wiejskimi. To połączenie sarmackiej swawoli i wioskowego showmeństwa jest naszą tragedią. Widać to w Sejmie i w Kościele. Nie potrafimy zaakceptować innego zdania, stylu życia.
Aktor odniósł się również do ostatnich afer z księżmi w rolach głównych.
- Jesteśmy wiochą, bo udawactwo wiary to jest coś przerażającego. Myślę, że chodzący do kościoła co niedzielę, w większości nie znają dziesięciu przykazań. Hierarchów też mamy specyficznych. W naszym kraju, w ciężkich czasach Kościół integrował i organizował. Kiedy skończyło się uciskanie, wyszła pycha i zarozumiałość.
Zgadzacie się z Lindą. Aktor jest jednym z autorytetów w dziedzinie sztuki i kultury, dlatego jego słowa mogą być wyznacznikiem wartości dla wielu osób. Przypomnijmy, że w niedawnym wywiadzie dość ostro kościół skrytykowała Ewa Farna, która reprezentuje młode pokolenie Polaków. Zobacz: Bagno i patologia