Blanka Lipińska odpowiada na zarzuty o "łatwą robotę i kasę"
Blanka Lipińska nie wytrzymała i postanowiła rozprawić się z internautami, którzy zarzucają jej, że wszystko w życiu przychodzi jej z łatwością.
Blanka Lipińska jak co tydzień, zorganizowała na swoim Instagramie "sarkastyczną niedzielę". Ta polega na sesji pytań i odpowiedzi, podczas której celebrytka jest naprawdę szczera, czasem do bólu. Tak też było tym razem. Niektóre z pytań wyprowadziły ją z równowagi. Jak zareagowała?
Blanka Lipińska nie wytrzymała
Nie bez powodu Blanka Lipińska uznawana jest za jedną z najbardziej kontrowersyjnych gwiazd naszego rodzimego show-biznesu. To nie tylko za sprawą erotycznej sagi "365 dni", ale także za sprawą jej usposobienia. Autorka popularnych erotyków zawsze mówi to, co myśli, nawet jeśli prawda jest dla kogoś niewygodna. Celebrytka nie ukrywa, że nie ma dla niej tematów tabu. Z tego względu na jej instagramowym profilu niejednokrotnie pojawia się temat pieniędzy. Ostatnio Blanka Lipińska szczerze odpowiedziała na zarzuty internautów. Wówczas Ci zasugerowali, że jej partner może być z nią tylko i wyłącznie dla korzyści majątkowych. Okazuje się, że i tym razem byli bezlitośni w stosunku do gwiazdy.
Zobacz także: Blanka Lipińska już tak nie wygląda. Zmieniła fryzurę
Podczas niedzielnej sesji pytań i odpowiedzi na Instagramie Blanki Lipińskiej jeden z pytających stwierdził, że gwiazda może się pochwalić łatwą pracą i równie łatwą kasą:
- A ja ci zazdroszczę tej łatwej roboty i kasy za to.
Pisarka postanowiła odnieść się do wiadomości w konkretny sposób:
- Łatwej powiadasz? Dla niektórych to się wydaje super łatwe, wystarczy pogadać i już, zarobione... a weź tak pogadaj, żeby ktoś chciał tego słuchać - wyznała.
Na dowód tego, że jej praca wcale nie jest tak łatwa, jakby mogło się wydawać, wymyśliła zadanie specjalne dla swoich obserwujących:
- Mam pomysł! Zróbmy tak. Niech każda osoba, która uważa, że to łatwe nagra reklame - napisała, wyjaśniając zasady "zabawy".
Zobacz także: Blanka Lipińska pozbyła się wypełniaczy z całej twarzy. "Doktor to naprawia"
Na tym jednak trudne pytania się nie skończyły. Inna internautka zapytała autorkę "365 dni" czy nie wstydzi się swojej pracy:
- Nie wstydzisz się, że pracujesz na Instagramie?
I tutaj padła mocna odpowiedź:
- Wstyd to kraść. Dostaje wiadomości pt. nie brakuje Ci pracy? Nie nudzisz się, bo nie pracujesz? A teraz: nie wstyd Ci, że pracujesz? Niektórzy ludzie są jednak jeb**ęci. I właśnie dlatego powstały Niedzielki, bym mogła to wszystko wyśmiać - skwitowała w ostrych słowach.
Lubicie te "sarkastyczne niedzielki" w wykonaniu gwiazdy?