Reklama

Walka z czasem nadal trwa, a TVP nadal planuje zaprosić do Polski gwiazdę światowego formatu, która wystąpi na "Sylwestrze Marzeń" i zaskoczy widzów. Po kontrowersjach związanych z rezygnacją Melanie C ze "Spice Girls" nie jest to wcale łatwe, a organizatorzy obawiają się kolejnego skandalu. Uda się zaprosić... Black Eyed Peas? Kwota przeznaczona na ten cel zaskakuje!

Reklama

Black Eyed Peas zastąpią Melanie C na "Sylwestrze Marzeń"?

Emocje tuż przed tegorocznym "Sylwestrem Marzeń TVP" są ogromne. Po tym, jak Mel C poinformowała, że nie wystąpi w Zakopanem organizatorzy zostali bez wielkiej zagranicznej gwiazdy, a dodatkowe kontrowersje wzbudzają powody rezygnacji byłej Spicetki. O decyzji wokalistki było głośno nie tylko w Polsce, ale pisały o tym również zagraniczne media. Po tych wydarzeniach TVP szuka nowej gwiazdy i jak informuje Pudelek.pl "na celowniku jest zespół Black Eyed Peas":

W świetle ostatnich wydarzeń TVP szuka jakiejś nowej, zagranicznej gwiazdy. Ogłoszono już, że w Zakopanem wystąpi Thomas Anders z Modern Talking, chociaż jego występ zapowiadano już kilka tygodni wcześniej. Podobno teraz na celowniku stacji jest zespół Black Eyed Peas, ale już w okrojonym składzie, bez Fergie. To z pewnością ma znaczenie w kontekście finansowym - mówi informator Pudelka.

East News / BeataZawrzel/REPORTER

Zobacz także: Tyle Melanie C miała dostać za "Sylwester Marzeń" w TVP. Pieniądze przepadły?

To jednak nie wszystko! Okazuje się, że są obawy związane z kontrowersjami po rezygnacji Melanie C, że inne zespoły mogą podjąć podobną decyzję, a kolejny skandal byłby katastrofą wizerunkową.

W TVP wciąż się wahają: chodzi o to, że sytuacja z Mel C odbiła się szerokim echem i za granicą, więc osoby decyzyjne po prostu boją się, że i Black Eyed Peas przeczyta, dlaczego Brytyjka odmówiła występu w Polsce. Nikt nie chce kolejnego skandalu

Brett D. Cove / SplashNews.com/East News

Sądzicie, że faktycznie w Zakopanem zobaczmy Black Eyed Peas? Co więcej, kwota jaka miałaby być przeznaczona na wynagrodzenie dla zagranicznej gwiazdy to aż... 2 miliony złotych.

John Locher/Associated Press/East News
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama