
Beata Tadla nie rozpacza po zwolnieniu z Telewizji Polskiej, lecz stawia na swój rozwój. Dziennikarka, która na początku roku otrzymała wypowiedzenie z pracy w TVP, ma już bardzo konkretne plany na przyszłość. Co będzie robić? Oprócz tego, że z pewnością wróci do pracy na uczelni, gdzie uczy młodych adeptów dziennikarstwa, to ma również zupełnie inne plany. Prawdopodobnie założy własną działalność. (Polecamy: Ile wynosi zasiłek dla bezrobotnych, czyli tzw. kuroniówka?)
Beata dojrzewa do tego, by założyć własną firmę i uniezależnić się od zmiennych gustów telewizyjnych - czytamy w "Rewii".
Czy oznacza to, że Beata Tadla na zawsze pożegna się z telewizją? W najbliższym czasie raczej nie zobaczymy dziennikarki na ekranach telewizorów. Jak już wcześniej informowaliśmy, Tadla kończy właśnie studia podyplomowe z kształcenia i emisji głosu. A jej nowa firma prawdopodobnie będzie zajmowała się m.in. właśnie szkoleniami z tego zakresu. Ponadto dziennikarka wciąż pracuje nad książką „Czego oczy nie widzą”, która ma ujawnić kulisty pracy w telewizji.
Zobacz też: Beata Tadla dostała propozycję udziału w "Tańcu z gwiazdami"! Przyjęła ją?
Beata Tadla otworzy swoją firmę.
Prawdopobnie będzie prowadzić szkolenia z emisji głosu.

Czy Beata Tadla wróci do pracy w telewizji? Dziennikarka, która w styczniu została zwolniona z Telewizji Polskiej, być może już wkrótce znów wróci na ekrany telewizorów. Jak podał "Super Express", była prowadząca "Wiadomości", otrzymała bardzo ciekawą propozycję pracy. Jakiś czas temu, B eata Tadla zdradziła, że nie ma jeszcze konkretnych planów zawodowych, a wolny czas zamierza poświęcić na wykończenie domu pod Warszawą, który kupiła razem ze swoim partnerem Jarosławem Kretem. Teraz jej plany mogą ulec zmianie. Według doniesień tabloidu, Beata Tadla dostała ofertę pracy od stacji TVN. Czy zdecyduje się ją przyjąć? Beata Tadla wróci do TVN? Beata Tadla została zwolniona z pracy z TVP publicznej po zmianie rządu. Roszady w TVP dotknęły również innych dziennikarzy m.in. Tomasza i Hannę Lisów i Piotra Kraśkę. Po odejściu z Telewizji Polskiej, Beata Tadla nie kryła swojego rozgoryczenia. Otwarcie mówiła o tym, że praca zawsze była jej wielką pasją, która została jej odebrana. Zabrano mi coś, co naprawdę kochałam. Myślę , że wszyscy o tym wiedzą. To tym bardziej upokarzające, że odbiera się nam coś, co było naszym życiem, naszą pasją- wyznała dziennikarka w NaTemat.pl. Czy teraz, gdy na horyzoncie pojawiła się propozycja powrotu do pracy w TVN, Beata Tadla będzie mogła wrócić do swojego zawodu? Okazuje się, że na chwilę obecną nie jest to takie proste. Wkrótce jednak sytuacja może się wyklarować. Do wiosny wiąże mnie z TVP kontrakt o zakazie konkurencji. To jest normalne i rutynowe. Dopiero po wiośnie mogę podejmować jakieś kroki w konkurencji. Czy przechodzę? Nic nie mogę powiedzieć - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem". Przypomnijmy, że Beata Tadla od 2007 do 2012 roku w duecie z Piotrem Marciniakiem prowadziła weekendowe wydanie "Faktów" w stacji TVN. W...