Ostatnio znów jest głośno o Bartłomieju Topie. Utalentowany aktor niedawno wystąpił w satyrycznym serialu historycznym. Wyreżyserowany przez Macieja Buchwalda i Kordiana Kądzielę „1670” to opowieść o szlachcicu Janie Pawle Adamczewskim, która żartuje sobie nie tylko dawnych czasów, ale nawiązuje też do współczesności, przedstawiając polskość w krzywym zwierciadle. Główną rolę w produkcji Netflixa zagrał właśnie Topa, który swoją komediową kreacją znów rozkochał w sobie widzów. Fani wyszukują swoje ulubione sceny i powtarzają zabawne teksty z „1670”, czekając na drugi sezon serialu, który stał się fenomenem.

Reklama

Bartłomiej Topa z kuriozalną nagrodą

Nic dziwnego, że „1670” z Bartłomiejem Topą doczekał się nie tylko pochwał od widzów, ale również wyróżnień. Produkcji przyznano w tym roku Orła za najlepszy filmowy serial fabularny. Twórcy serii oraz grający w niej aktorzy mieli także okazję do świętowania na gali Top Seriale 2024 Wirtualnej Polski. Hit Netflixa zgarnął statuetki w aż siedmiu kategoriach: Gran Prix Publiczności Top Seriale 2024, najlepsza scena, najlepszy serial do bindżowania, najlepszy serialowy trend na TikToku, najlepszy serial Netflixa, najlepszy aktor lub aktorka oraz najlepszy polski serial.

Bartłomiej Topa
Bartłomiej Topa Pawel Wodzynski/East News

Dzisiaj mówi się dużo o nagrodzie za najlepszą scenę, którą odegrał Bartłomiej Topa. Wszystko za sprawą dwuznaczności zarówno sceny, jak i treści wyróżnienia. Dziś może być odczytywana jako wulgaryzm, choć kiedyś słowo, o które tyle krzyku, miało zupełnie inne znaczenie. To także wykorzystali twórcy „1670”. I tak statuetka została przyznana za scenę „mierzenia kuta**w”.

Bartłomiej Topa
Bartłomiej Topa VIPHOTO/East News
Jest to najprawdopodobniej pierwsza nagroda na świecie, na której jest napisane „kuta*ów”
– powiedział Maciej Buchwald, reżyser serialu.

Czego dotyczy wspomniana scena? Poniżej prezentujemy opis twórców gali, który może wam zdradzić nieco więcej, jeśli jeszcze jakimś cudem nie widzieliście „1670”.

Bartłomiej Topa
Bartłomiej Topa instagram.com/bartlomiej.topa.official
Obrazić szlachcica nie jest trudno. Wystarczy stwierdzić, że ma małego ku*asa. W „1670” pełno było dwuznacznych tekstów, ale scena z mierzeniem ku*asów będzie jedną z tych najbardziej pamiętnych. Gwoli przypomnienia: ku*as to w XVII-XVIII Polsce ozdoba w postaci pędzla z nitek lub sznureczków, którą można było wypatrzeć przy pasie szlachcica. Już wtedy uważano, że „świat bez ku*asów byłby lepszym miejscem”
– czytamy.

Wyraźnie rozbawiony całą sytuacją Bartłomiej Topa opublikował zdjęcie nagrody, które skomentował bardzo krótko: „Bez komentarza”. Cała ekipa bawiła się bardzo dobrze, a na koniec pochwaliła się wszystkimi wyróżnieniami. Jeśli jeszcze nie oglądaliście „1670”, to powinniście szybko nadrobić zaległości.

Zobacz także
Reklama

Zobacz także: Bartłomiej Topa, gwiazdor "1670", został ojcem w wieku 54 lat. Wraz z partnerką wychowują piątkę dzieci: "Jesteśmy jak firma"

Bartłomiej Topa
Bartłomiej Topa instagram.com/bartlomiej.topa.official
Reklama
Reklama
Reklama