Reklama

Artur Boruc po Euro 2016 wyjechał razem z żoną Sarą i córeczkami, 10-letnią Olivią (córką Sary z pierwszego małżeństwa) i 5-letnią Amelią, wypoczywać na Ibizie. Bramkarz nie tylko regenerował się tam po wyjątkowo ciężkim sezonie piłkarskim, lecz także zbierał siły przed jedną z najważniejszych batalii w jego życiu – procesem o prawo do opieki nad swoim synem z pierwszego małżeństwa, 8-letnim Aleksandrem.

Reklama

Artur Boruc będzie walczył o opiekę nad synem

Rok temu Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali Marcina D. i trzy inne osoby pod zarzutem działania w zorganizowanej grupie przestępczej, wyłudzenia 13 mln złotych z Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych i prania pieniędzy. Jedną z tych trzech osób aresztowanych razem z Marcinem D. była Katarzyna M. - była żona Boruca. Katarzyna M. od tamtej pory siedzi w areszcie, dlatego Artur złożył w sądzie wniosek, w którym prosi, by przyznać mu prawo do opieki nad synem. Jego była żona tuż po tym, jak została zatrzymana, wskazała jako opiekunów Aleksandra swojego brata i swoją siostrę.

Artur złożył ten wniosek, jak tylko dowiedział się o aferze. Sąd dotąd nie wydał orzeczenia w tej sprawie i prawdopodobnie nie wyda go, dopóki prokuratura nie udowodni matce Aleksa, że popełniła przestępstwo. Ale Artur nie chce czekać z założonymi rękami – mówi kolega Boruca i dodaje, że bramkarz już wynajął prawników i szykuje się do walki o syna.

Artur nie pozwoli, żeby jego dziecko wychowywało się bez matki i ojca. Jeżeli okaże się, że jego była żona zostanie skazana i trafi do więzienia, to on chce wychowywać Aleksa.- zapewnia kolega piłkarza.

Kolega Boruca dodaje jednak, że Artur zdaje sobie sprawę, że dla dobra syna powinien działać bardzo delikatnie, bo chłopiec mocno przeżył rozstanie z matką. Wujek, u którego Aleks teraz mieszka, stara się zapewnić mu jak najlepsze warunki, ale nie zastąpi mu rodziców. Boruc wie też, że wywiezienie syna z Polski do Anglii, do nowego domu, szkoły i kolegów, byłoby dla chłopca ciężkim przeżyciem. Dlatego teraz bramkarz stara się jak najczęściej przyjeżdżać do Polski, by wspierać syna w traumatycznym momencie, a jednocześnie szykuje się na walkę sądową, którą będzie musiał stoczyć, jeśli jego była żona zostanie skazana.

Cały tekst o Arturze Borucu w najnowszym numerze "Party".

Artur i Sara Boruc na wakacjach na Ibizie

Instagram

Artur i Sara Boruc pojechali teraz do Los Angeles, ale po powrocie do kraju Artur chce walczyć dalej o prawo do opieki nad synem

Sara i córki z pewnością będą go wspierać!

Instagram
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama