Reklama

Antek Królikowski wywołał burzę w sieci, publikując post z protestu przeciw edukacji zdrowotnej. Internauci poruszyli temat alimentów aktora. Odpowiedział!

Reklama

Burza pod postem Antka Królikowskiego z protestu. Pojawił się wątek alimentów

Aktor Antek Królikowski wziął udział w proteście "Tak dla edukacji, nie dla deprawacji", który odbył się na Placu Zamkowym w Warszawie. Manifestacja była skierowana przeciwko planowanemu wprowadzeniu obowiązkowej edukacji zdrowotnej w polskich szkołach. Protestujący argumentowali, że wprowadzenie tego przedmiotu mogłoby prowadzić do „seksualizacji dzieci” i naruszać tradycyjne wartości rodzinne.

Po wydarzeniu Królikowski opublikował w mediach społecznościowych post z nagraniem z manifestacji, gdzie pojawił się w towarzystwie swojej ukochanej Izabeli i córeczki Jadwigi, która przyszła na świat zaledwie kilka tygodni temu!. Podkreślił w nim swoje poparcie dla rodziców walczących o wpływ na edukację swoich dzieci.

'Rota' na Placu Zamkowym w trakcie protestu w obronie naszych dzieci przeciwko szkodliwym pomysłom w systemie edukacji.
- możemy przeczytać pod wideo, które udostępnił na swoim instagramowym profilu Antoni Królikowski.

Post aktora szybko przyciągnął uwagę użytkowników mediów społecznościowych. Dyskusje pod relacją Królikowskiego nie ograniczyły się jednak tylko do kwestii protestu. Internauci podzielili się na tych, którzy popierali jego zaangażowanie, oraz krytyków, którzy wytykali mu jego życie prywatne. Jednym z najczęściej poruszanych tematów była sprawa alimentów. Jeden z komentujących zarzucił aktorowi uchylanie się od płacenia alimentów na swojego syna Vincenta, co wywołało lawinę odpowiedzi i ożywioną dyskusję.

Alimenty zapłacone, czy jak zwykle?
- zapytał jeden z internautów.

W obliczu oskarżeń, Królikowski postanowił wyjaśnić swoją sytuację. W odpowiedzi na komentarz napisał:

Płacę alimenty na bieżąco, od czerwca 2022 roku zapłaciłem łącznie około 290 tysięcy złotych. W pewnym okresie nie płaciłem pełnej kwoty, bo nie miałem pracy, a więc i pieniędzy, jednak w lutym tego roku spłaciłem cały dług i od tamtej pory płacę na bieżąco
- oznajmił.

Przypominijmy, że 14 listopada 2024 roku, Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli wydał wyrok w sprawie uchylania się Królikowskiego od płacenia alimentów. Aktor został uznany za winnego i ukarany grzywną w wysokości 4,5 tysiąca złotych oraz zobowiązany do pokrycia kosztów sądowych w kwocie 70 zł i 450 zł tytułem opłat. Wyrok nie jest prawomocny, co oznacza, że aktor może się od niego odwołać, a jego prawnik przyznał, że już ma takie plany.

Joanna Opozda, była partnerka aktora i matka ich syna, od dawna podnosiła temat nieterminowego regulowania alimentów przez Królikowskiego. Po ogłoszeniu wyroku Opozda opublikowała wymowne oświadczenie na swoim profilu w mediach społecznościowych: "Sprawiedliwość nadeszła", które jednak szybko zniknęło z sieci.

Co o tym wszystkim myślicie?

Reklama

Zobacz także: Antoni Królikowski usłyszał wyrok! Joanna Opozda reaguje: "Sprawiedliwość nadeszła"

Antoni Królikowski z rodziną
Instagram @bibiffee
Reklama
Reklama
Reklama