W maju przyznała, że wygrała walkę z ciężką chorobą. Ale dopiero teraz Anna Wyszkoni przyznała, że był to nowotwór tarczycy. Dlaczego artystka tak długo ukrywała chorobę? Jak donosi nowy "Flesz", była to świadoma decyzja wokalistki, a o jej chorobie nie wiedziały nawet jej dzieci.

Reklama

Ania chciała mieć pewność, że jest już całkowicie zdrowa. Pragnęła też uchronić siebie i dzieci przed niepotrzebnym stresem i zainteresowaniem mediów. We wrześniu spędziła dwa tygodnie w szpitalu, gdzie przeszła jodoterapię, która była ostatnim etapem leczenia - powiedział "Fleszowi" mąż wokalistki, Maciej Durczak.

Czemu Anna Wyszkoni opowiedziała o tym w telewizji śniadaniowej? Po to, by zachęcić inne kobiety, żeby się badały i nie lekceważyły żadnych niepokojących objawów.

Artystka wróciła już na scenę i właśnie promuje swój singiel "Oszukać los". Życzymy Ani dużo zdrowia i czekamy na nową płytę, która ukaże się już na początku przyszłego roku.

Zobacz także

Anna Wyszkoni po kilku miesiącach nieobecności wróciła na scenę.

ONS
Reklama

Artystka nie powiedziała o chorobie swoim dzieciom, bo nie chciała ich martwić.

Reklama
Reklama
Reklama