Skrobiszewska tłumaczy się z reklamy z Ciechowskim: Rozumiem uczuciowe podejście, ale...
Co dla wdowa po muzyku jest ważniejsze?
Kiedy polska marka garniturów zdecydowała się wykorzystać wizerunek Grzegorza Ciechowskiego do swojej nowej kampanii reklamowej, w mediach zawrzało. Głos w sprawie zabrali muzycy legendarnego zespołu, którzy nie kryli oburzenia, sugerując wdowie po wokaliście, Annie Skrobiszewskiej, chęć wzbogacenia się jego kosztem. Kobieta szybko odpowiedziała na atak, wydając oświadczenie. Przypomnijmy: Córka Ciechowskiego atakuje wdowę za reklamę z ojcem. Jest już odpowiedź
Kontrowersyjna afera wzbudza nadal wielkie emocje. W dzisiejszym odcinku Dzień Dobry TVN, jednym z gości był muzyk Republiki, Zbigniew Krzywański. Przed rozmową z artystą pojawił się materiał ze Skrobiszewską, która jasno stwierdziła, że wykorzystanie wizerunku Ciechowskiego nie miało dla niej podłoża finansowego, ponieważ nie musi martwić się o pieniądze:
Jest to sprzedaż wizerunku do reklamy. Firma postanowiła poświęcić kolekcje osobie, czyli wydać serię ubrań, które są poświęcone, stylizowane na osobę Grzegorza. Ubrania są fajnej jakości i rzeczywiście przypominają styl Grzegorza. Pieniądze nie mają dla mnie żadnego znaczenia, bo radzę sobie w życiu i bez takich projektów. Mam dużo propozycji od innych firm, które płacą, chciałyby zapłacić duże pieniądze i nie byłoby problemem sprzedać wizerunek Grzegorza do jakiejkolwiek reklamy. To, że jestem jedyną spadkobierczynią, nie upoważnia mnie do tego, że muszę konsultować się z kimkolwiek. Rozumiem uczuciowe podejście muzyków do postaci Grzegorza, bo jednak byli z nim związani emocjonalnie i zawodowo, ale nie uważam, że to są osoby, z którymi muszę konsultować takie decyzje. - tłumaczy Anna
Przekonuje Was takie wytłumaczenie?
Zobacz: Ciechowski w kampanii znanej marki. Muzycy Republiki i internauci atakują wdowę po muzyku
Gwiazdy na pokazie garniturów: