Reklama

Anna Lewandowska szybko wyrosła na jedną z najpopularniejszych trenerek w Polsce. Niewątpliwie pomogła jej w tym sława męża, choć sama instruktorka ciężko pracuje na własny sukces. Jej starania docenia coraz więcej gwiazd. Przypomnijmy: Lewandowska zdradziła z którą gwiazdą chciałaby trenować: Zawsze ją podziwiałam

Reklama

Ten rok był dla Anny wyjątkowo intensywny. Mnóstwo zrealizowanych projektów, debiutancka książka oraz wyjazdy do najdalszych zakątków świata w celu kształcenia się. W rozmowie z tvn.pl Lewandowska przyznała, że najbardziej wzruszył ją wyjazd do Stanów Zjednoczonych. Po przybyciu na miejsce z płaczem i podziękowaniami zadzwoniła do swojego męża, Roberta:

Teraz w tym roku byłam na konwencji fitness, powiem tak: niesamowite przeżycie, drugiego dnia zadzwoniłam do męża, popłakałam się ze szczęścia, dziękując że jestem tam, i że jest super. W tydzień zdobyłam wiedzę, której nie przez rok nie mogłabym otrzymać w Polsce. Na pewno pojadę w przyszłym roku na kolejną. Lubię się kształcić, to cecha u karateków, że nie siadamy na laurach, działamy, rozwijamy się, zaczęłam dodatkowe studia, już trzecie, jest dla kogo tę wiedzę poszerzać. - przekonuje

Pogratulować męża.

Zobacz: Lewandowska i Halejcio jak siostry. W Wigilię wyglądały prawie identycznie

Reklama

Sesja Lewandowskich w Vivie!:

Reklama
Reklama
Reklama