Anna Lewandowska dłużej nie mogła milczeć! „Naprawdę chciało mi się płakać”
Anna Lewandowska nieoczekiwanie zaskoczyła wyznaniem i to podczas treningu w Barcelonie. Trenerka wyznała, że była bliska łez i już dłużej nie zamierza ukrywać powodu całego zajścia. Tak szczerego wyznania już dawno nie było!

Anna Lewandowska, trenerka fitness i prywatnie żona Roberta Lewandowskiego, zaskoczyła swoich fanów szczerym wyznaniem na Instagramie. Podczas jednego z treningów w jej butikowym studio sportowym w Barcelonie, przeżyła poważny kryzys emocjonalny. Mimo że na co dzień motywuje innych i tryska energią, tym razem sama potrzebowała wsparcia. Jak relacjonowała, łzy napłynęły jej do oczu nie z powodu fizycznego zmęczenia, ale przeciążenia psychicznego. To pierwsze takie wyznanie od bardzo dawna!
Anna Lewandowska zaskoczyła emocjonalnym wyznaniem
Anna Lewandowska opublikowała na Instastory poruszający wpis i przyznała, co się wydarzyło podczas treningu. Trenerka przyznała, że była bliska płaczu. Na Instagramie opisała ten moment słowami:
To był ten moment na treningu, kiedy naprawdę chciało mi się płakać.
Trenerka zaznaczyła, że końcówka roku bywa szczególnie trudna, a nadmiar obowiązków związanych z pracą i życiem prywatnym może być przytłaczający. Napisała też, że wzięła na siebie zbyt wiele projektów naraz, co doprowadziło ją do tego emocjonalnego momentu.
I nawet nie tyle ze zmęczenia fizycznego, co z tego całego mentalnego przeciążenia. Tak to jest, kiedy bierze się na głowę za dużo rzeczy naraz. Końcówka roku nigdy nie jest łatwa - dużo projektów, dużo pracy, no i domowe obowiązki
Nadmiar obowiązków przytłoczyły Anne Lewandowską?
Anna Lewandowska prowadzi własne studio sportowe w Barcelonie, które właśnie obchodziło pierwszą rocznicę działalności. Zamiast hucznego świętowania, trenerka zdecydowała się kontynuować swoje codzienne obowiązki. To właśnie natłok zajęć, licznych projektów oraz domowych zobowiązań okazał się przytłaczający.
Wyznała, że nie miała głowy do świętowania i zamiast uśmiechu na twarzy, pojawiły się łzy. Mimo to, nie zrezygnowała z treningu i chciała wytrwać do końca dla swoich klientów i internetowej społeczności, która ją wspiera każdego dnia.
Chciałam ich motywować, a to oni zmotywowali mnie.

Zobacz także:
- Doda planuje własne obozy treningowe. Będzie konkurencją dla Lewandowskiej?
- Anna Lewandowska podpadła kolegom Roberta. Szydzili z niej w bolesny sposób
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.