Reklama

Anna Kalczyńska półtora roku temu została zwolniona z "Dzień Dobry TVN" i przez długie miesiące starała się nie poruszać tego tematu. Teraz, gdy ma nową pracę jest już gotowa, aby podsumować wszystkie swoje przemyślenia odnośnie TVN-u. Żal, smutek i niezrozumienie- to uczucia, które Anna Kalczyńska nosiła w sercu przez ostatni czas.

Reklama

Wzruszyłam się po oświadczeniu Anny Kalczyńskiej

Anna Kalczyńska od 2014 roku była związana ze śniadaniówką "Dzień Dobry TVN". Nikt nie mógł spodziewać się tego, że po prawie 10. latach stacja zadecyduje o jej odejściu. Sama Anna Kalczyńska przez długi czas nie mogła zebrać myśli, po tym co ją spotkało. Wówczas w wywiadach przyznawała, że jest tak sam mocno zaskoczona, jak widzowie, a to wszystko dlatego, że to nie była jej decyzja. Teraz, gdy Anna Kalczyńska otrzymała nową pracę, a jej samopoczucie się znacznie polepszyło zebrała się za długo wyczekiwany wpis, w którym podsumowała ostatni czas w jej życiu.

W życiu pewne są tylko zmiany.Kiedy słyszałam to zdanie półtora roku temu, odbierałam je, jak policzek. Uwielbiałam swoją pracę, ludzi, z którymi pracowałam, swoją publiczność i nie widziałam żadnego sensu w zmianie, która zakończyła długi etap mojej zawodowej drogi. Wtedy nie widziałam albo nie chciałam widzieć, jak bardzo nie wykorzystywałam swoich zdolności, żeby się rozwijać. Uczyć się. Otwierać na świat.Nie. Zmiany, które mnie zaskoczyły były jak wyrok.Nigdy o tym Wam nie mówiłam, ale był to dla mnie bardzo trudny rok. Było dużo łez i dużo walki o wiarę w siebie. Z wieloma osobami musiałam się pożegnać, a ja nie lubię (kto lubi?) rozstań i odzierania ze złudzeń. Wiele wieczorów kończyłam bez wiary w jutro.
- zaczęła Anna.

Następnie, Anna Kalczyńska nawiązała do swojej nowej pracy, która okazała się być strzałem w dziesiątkę. Dziennikarka odnalazła spokój w "TVP World", w którym porusza tematy związane z polityką międzynarodową, co od zawsze było jej pasją.

Do TVP World trafiłam przypadkiem, zaproszona do jednego z programów jako gość. Potem próby kamerowe, lekcja pokory i początek nauki, która nadal trwa i dziś mogę powiedzieć:..jestem znowu sobą. W dobrym miejscu.Dumna, że nie odeszłam z zawodu, który kocham. Nie dość, że wróciłam na newsową ścieżkę, to jeszcze do tematów, które najbardziej mnie zawsze interesowały, czyli polityki międzynarodowej. Jestem dumna, że byłam uparta, bo mimo różnych ofert nie wybrałam innej, prostszej i pewnie bardziej intratnej drogi. Jestem szczęśliwa, że po grubym przetasowaniu tak ciekawie ułożyły się moje życiowe karty.
- czytamy w oświadczeniu Anny.

Na sam koniec Anna Kalczyńska zwróciła się do swoich bliskich, dziękując im za nieocenione wsparcie w ciężkich dla niej chwilach. Okazuje się, że na słowo "dziękuję" najmocniej zasługuje mąż dziennikarki.

Wiele osób wspierało mnie i bardzo mi w tym trudnym etapie pomogło. Mój nieoceniony Mąż wierzył w moją zawodową przyszłość, kiedy ja traciłam nadzieję. Podnosił z kolan i odganiał czarne chmury.
Anna Kalczyńska nie ukrywa smutku. Przekazała wieści
PIOTR KAMIONKA/REPORTER/East News

Fani w komentarzach nie szczędzili jej ciepłych słów. Wielu docenia jej warsztat dziennikarski, znajomość języków czy wiedzę w wielu tematach.

Zawsze uważałam, że jesteś jedną z najlepszych dziennikarek w Polsce. Twoje wykształcenie, znajomość języków, wdzięk, uroda, inteligencja i klasa to najmocniejsze karty. Ale jest jeszcze coś - uczciwość i przyzwoitość! TVP world mogę tylko pogratulować! Go girl!
- napisała Agata Młynarska.
Aniu, obserwuję Cię i czytam Twoje posty. Bardzo lubię Twoją perspektywę na rzeczywistość i cieszę się, że zmiany, które się u Ciebie wydarzyły, okazały się bardzo rozwojowe.Trzymam za Ciebie mocno kciuki
Pani Aniu, dziękuję za ten post. Zmiany są trudne, odzierają z wygody ale bez nich nie ma życia. Daje Pani nadzieję, że po takim kroku przychodzi moment satysfakcji. Gratuluję i dziękuję za inspirację
Odpowiednia Kobieta na odpowiednim miejscu!
- rozpisują się fani.
Reklama

Zobacz także: Plebiscyt "Gwiazdy Party": "Dzień dobry TVN" zwycięzcą w kategorii "program śniadaniowy roku"!

Reklama
Reklama
Reklama