Anna Dereszowska w żałobie. Pożegnała "zastępczą mamę"
Anna Dereszowska poinformowała, że kilka dni temu odeszła jej ukochana macocha. Aktorka opublikowała w sieci zdjęcia bliskiej osoby. Napisała, ile dla niej znaczyła.
Anna Dereszowska przeżyła śmierć matki, gdy miała zaledwie dziewięć lat. Po tej tragedii jej ojciec dwa razy się ożenił. Ostatnie 25 lat spędził z Gabrielą. Macocha zajęła szczególne miejsce w sercu aktorki. Gwiazda nazywała ją mamą. Właśnie poinformowała za pośrednictwem Instagrama o jej śmierci. Napisała o niej wiele ciepłych słów, zaznaczając rolę, jaką odegrała w jej życiu.
Anna Dereszowska żegna ukochaną macochę
W smutnym wpisie, który pojawił się na Instagramie, Anna Dereszowska napisała, że jej macocha była prostolinijną i dobrą osobą. Wspomniała też o sukcesach, które osiągnęła Gabriela. Kobieta musiała rywalizować w męskim środowisku.
Zobacz także: Nie żyje Tony Bennett. Wokalista odszedł w wieku 96 lat
Pozbawiona jakiejkolwiek zawiści czy zazdrości. Kobieta, która w męskim świecie, dzięki swojej pracowitości i determinacji osiągnęła gigantyczny sukces — czytamy we wpisie.
W dalszej części aktorka zaznaczyła, że Gabriela stała się jej zastępczą mamą w pełnym tego słowa znaczeniu. Przekazała, że nie tylko spełniała się zawodowo, ale także z czułością opiekowała się domem i była wielką miłością jej ojca.
Moja druga macoszka. Zastępcza mama, której piękny i zawsze pachnący pysznym jedzeniem dom »w kwiatach« (jak nazwała go kiedyś mała Lenusia) był dla mnie wielokrotnie azylem przed światem. Wielka miłość mojego tatusia, z którą przeżył pełne czułości, szczęścia, dalekich i bliskich podróży oraz przygód, 25 lat — wyjaśniła.
Macocha Anny Dereszowskiej w długo zmagała się z ciężką chorobą. Gwiazda ujawniła, że odeszła kilka dni temu. Przez cały czas Gabrielę wyróżniało poczucie humoru i pogoda ducha. Aktorka wspomniała o jej wyrazistym charakterze.
Nasza szalona babcia, dla której nie ma rzeczy niemożliwych, a wiek jest czymś, co można kształtować siłą woli, hartem ducha, poczuciem humoru i nieustanną miłością do swojego wewnętrznego dziecka i jego psotliwego charakteru — napisała.
Kocham cię Gabrysiu i nic się w tym temacie nie zmieni — dodała na koniec.
W podcaście "Po macoszemu" Anna Dereszowska ujawniła, że macocha była przy niej, kiedy aktorka zaczęła rodzić. To wydarzenie jeszcze bardziej zbliżyło ją do Gabrieli.
Przyjechałam do nich do Pszyczyny i tam mi wody odeszły. To Gabrysia była moją mamą, która była przy mnie, kiedy się urodziła Lenusia — powiedziała.
Zobacz także: Nie żyje Arkadiusz Loska. Był dziennikarzem TVN24 i TVS
Na łamach podcastu gwiazda zdradziła, że ukochana jej ojca zachorowała na nowotwór. Annie Dereszowskiej zależało, by jej dzieci jak najwięcej czasu spędzały z Gabrielą.
Babcia Gabrysia powiedziała, że nie chce, żeby dzieci ją tak zapamiętały, że ona przyjedzie po chemii [...]. Powiedziałam, jej wtedy "Gabrysiu, ja mam żal do mamy [...] że ona nas nie dopuściła do swojej choroby, do swojego odchodzenia [...]". Z choroby mamy, pamiętam zamknięte drzwi. I bardzo bym nie chciała, żeby moi rodzice popełnili ten sam błąd. Żeby moje dzieci, z choroby babci, pamiętały tylko ciche rozmowy i szepty. [...] Babcia jest w pełni sił umysłowych. Ma dni, kiedy czuje się bardzo dobrze, a że wygląda troszkę inaczej... tak, ludzie się zmieniają, ludzie chorują — wspomniała.