Ania Rusowicz nie boi się krytyki nowego show, w którym wystąpi
"Apluaz Apluaz" już wzbudza duże emocje
Już jesienią na antenie TVN zobaczymy nowe show "Apluaz Aplauz", w którym w jury pojawi się Ania Rusowicz. Wokalistka opowiedziała nam o tym, dlaczego postanowiła wziąć udział w tak dużej produkcji i kto namówił ją do podjęcia ostatecznej decyzji. Zobacz: Kto namówił Anię Rusowicz do wystąpienia w show „Apluaz Aplauz"?
Jurorzy i uczestnicy programu będą musieli zmierzyć się z falą negatywnych komentarzy na temat show. Dlaczego? Bo głównymi bohaterami są dzieci. Już w tamtym sezonie program "Mali Giganci" budził ogromne kontrowersje wśród internautów, ale i gwiazd.
Zobacz:
Młynarska gorzko o "Małych Gigantach": Pękło mi serce. Nie chce mi się aż wierzyć, że Agnieszka idzie w to jak w dym
"Mali Giganci" w ogniu krytyki wielu gwiazd. Lis ostro o show: Mocno nieuczciwe. Za ostra rywalizacja
Ania Rusowicz podchodzi do tej sprawy zupełnie inaczej. W rozmowie z AfterParty.pl zdradziła, że program "Apluaz Apluaz" ma nauczyć dzieci konfrontacji z porażką:
Wiadomo, że wszyscy chronią dzieci, tak jasne… Dzieci trzeba uczyć konfrontacji z porażką. Nikt tego nie uczy. Wszyscy mówią, że świat ma być taki piękny, cukierkowy, a potem te dzieciaki dorastają, spotyka je strzał od życia. I wszyscy nagle: „Mamo, co się dzieje?”. Jak ktoś idzie do programu, to musi uczulić dziecko. To jest rola rodzica, nie nasza. To on bierze podwójną odpowiedzialność za dziecko, to on w domu musi wytłumaczyć, powiedzieć: "Dziecko, w życiu tak jest, czasami są fajne rzeczy, a czasem porażki." Uczestnicy w tym programie mają szansę to przeżyć, ja już miałam styczność z parą, gdzie tata bardziej chciał i to jest natychmiast wychwytywane przez nas, my nie będziemy wchodzić w to i piać, i mówić że to jest fajne i dobre. Dzieci płaczą, zawsze płaczą, dajmy się wypłakać. To jest znak dzieciństwa. My lepiej wypłaczmy się w dzieciństwie, niż w życiu dorosłym. - mówi nam Ania
Wokalistka podkreśla, że nowy program TVN różni się od wspominanych wcześniej "Małych Gigantów":
W tym programie nie chodzi o to, żeby dissować. My nawet talentów nie szukamy, dla mnie liczy się, jakie one postępy będą robić wokalne, dla mnie to się liczy. Ja rozumiem obawy ludzi po Małych Gigantach, tu rozumiem tą krytykę, bo trzeba spojrzeć na młodych Britney Spears lub na Michaela Jacksona. Jeśli dziecko ma 10 lat i ono już jest sławne, to co ono będzie robiło w wieku 30 lat? A tutaj totalny high. W tym programie Ci ludzie będą odpadać, to jest naturalne. To jest szansa niesamowita dla tych ludzi, my jesteśmy dla tych ludzi, my cały czas jesteśmy między nimi - mówi
Zgadzacie się z Anną?
Zobacz: Agnieszka Szulim pokaże w nowym show TVN nieznaną twarz WIDEO