Reklama

Już jutro wielki finał "Tańca z Gwiazdami", w którym zmierzą się dwie największe faworytki programu - Aneta Zając i Joanna Moro. Szanse zdają się wyrównane, bo choć Moro tańczy wręcz perfekcyjnie to Zając cieszy się większą sympatią telewidzów, którzy będą decydować o zwycięstwie swoimi smsami. Prasa brukowa zaś spekuluje, że obie panie niezbyt za sobą przepadają. Przypomnijmy: Moro i Zając w finale "Tańca z Gwiazdami". Nie mają o sobie najlepszego zdania

Reklama

Możemy się zatem spodziewać, że czeka nas jutro niezwykle zacięta rywalizacja i ogromne emocje. Jak szanse koleżanek ocenia Izabela Janachowska? Tancerka również brała udział w aktualnej edycji "TzG" i zdaje sobie sprawę z reguł rządzących takim show. W rozmowie z AfterParty.pl przyznała, że ma przeczucie, iż Kryształowa Kula powędruje do Anety Zając. Dodaje też, że umiejętności taneczne w takich momentach odgrywają już tylko drugoplanową rolę.

Myślę, że wygra Aneta, bo już nie raz okazywało się, że to nie umiejętności taneczne decydowały o tym, kto wygra ten program. Gdzieś tam tak czuję podskórnie, że wygraną może być właśnie ona - zdradza w rozmowie z nami Izabela.

Janachowska potwierdza też, że ruszyły już wstępne prace nad kolejną edycją show. Tancerka nie zna jeszcze szczegółów, nie ma też sprecyzowanych marzeń co do ewentualnego partnera na parkiecie.

Wiem od wielu osób, że ta edycja na pewno będzie i już jakieś gwiazdy miały oferowany udział, ale żadnych szczegółów nie znam. Nie mam wymarzonej gwiazdy jako partnera, to jest właśnie urok tego programu, że wszystko jest niespodziewane. I może się okazać tak, że ta wymarzona i popularna gwiazda wcale nie chwyta publiczności i na odwrót - ktoś, kto nie jest bardzo popularny, może do ludzi przemówić swoimi umiejętnościami i osobowością - dodaje.

A wy komu jutro będziecie kibicować w finale "Tańca z Gwiazdami"?

Zobacz: Moro chciała ocieplić wizerunek przed finałem "TzG". Przeszkodził jej inny uczestnik

Reklama

Galeria zdjęć z półfinału "Tańca z Gwiazdami":

Reklama
Reklama
Reklama