Reklama

Aneta Sablik na początku tego miesiąca wygrała niemiecką wersję "Idola" i już jest gwiazdą u naszych zachodnich sąsiadów. W ekspresowym tempie wydała pierwszy singiel i teledysk oraz nagrała już materiał na debiutancki krążek. Jej sława dotarła również do Polski, czego potwierdzeniem są wizyty w programach śniadaniowych oraz występ w show "Must Be the Music. Tylko muzyka". Przypomnijmy: Pierwszy występ Sablik w polskiej telewizji. Pokazała nogi w seksownej mini

Reklama

Aneta zanim wyjechała do Niemiec, próbowała swoich sił w polskich talent-show. Niestety nie udało jej się osiągnąć tego, co zdobyła decydując się na start w "DSDS". W rozmowie z AfterParty.pl wokalista opowiedziała o kulisach udziału w polskim programie oraz o tym jak jeden z producentów nie dotrzymał swojej obietnicy. Ciekawe, czy widząc teraz sukcesy Sablik w Niemczech pluje sobie w brodę?

Próbowałam do jednego, właściwie do dwóch, ale do jednego przede wszystkim. Wyszłam z pokoju i panie mi powiedziały "czy mogłabyś nie iść nie do naszej konkurencji, ponieważ prawdopodobnie cię weźmiemy", więc ja dzielnie czekałam na telefon, aż po dwóch tygodniach zobaczyłam drugi casting w telewizji. No prawie serce mi pękło, ale ja wierzę w przeznaczenie. Być może tak miało być. - wspomina

W pozostałej części rozmowy Sablik zdradziła jak przebiegała praca nad albumem i jakie utwory się na nim znajdą. Okazuje się, że gwiazda miała możliwość wyboru utworów, które usłyszymy na krążku. Premiera wydawnictwa już za tydzień.

Miałam możliwość wybierania piosenek jakie mi się podobają. Dostałam propozycję od Universal w Niemczech i wybrałam takie piosenki jakie mi pasują. Muszę powiedzieć, że jak sama przesłuchałam tę płytę - ona odzwierciedla mnie. - zdradza.

Wróżycie jej karierę?

Zobacz: Kiedyś żaden program jej nie chciał. Dziś biją się o nią wszyscy

Reklama

Aneta Sablik w Polsce:

Reklama
Reklama
Reklama