Sprawa Olka w „M jak miłość” nabiera coraz bardziej dramatycznego charakteru. Pojawienie się Kamila w roli oskarżyciela posiłkowego w sprawie Chodakowskiego da do myślenia Budzyńskiemu. Prawnik zda sobie sprawę, że Grycowi nie chodzi o sprawiedliwość, ale o pewnego rodzaju zemstę. W 1517 odcinku, który zobaczymy 11 maja, Andrzej zda sobie sprawę, że być może w tym wszystkim chodzi o … Magdę. Jak to możliwe?

Reklama

Kamil chce się zemścić na Olku?

Kamil od początku robił wszystko, aby znaleźć mordercę Artura. Początkowo odbywało się to na prośbę ciotki Skalskiego, ale potem zaangażowanie Gryca w całą sprawę wydawało się zmieniać w obsesję! Chodakowski ma już postawione zarzuty i przebywa w areszcie, a Kamil, chcąc doprowadzić sprawę do końca będzie oskarżycielem posiłkowym i razem z prokuratorem mają jeden cel – wsadzić Chodakowskiego za kratki na długie lata.

Kamil należy do takiego rodzaju osób, które muszą wygrywać, nie zważając na konsekwencje jakie będą miały jego czyny. Te małe sukcesy... Kamil na pewno się tym karmi. Ale to nie chodzi o wygranie tych bitew, tylko o wygranie całej wojny. A widzowie mogą się domyślać, co tutaj jest stawką - powiedział tajemniczo Marcin Bosak w "Kulisach M jak miłość".

Podczas gdy Olek będzie przerażony faktem, że spędzi resztę życia w więzieniu, Andrzej zda sobie sprawę, że Grycowi tak naprawdę chodzi o Magdę! Chce zemścić się na Olku, który był jej mężem i na Budzyńskim, który go broni, a obecnie jest z Magdą. Wsadzając Olka do więzienia chce ukarać obu rywali, który zabrali mu ukochaną. Uda mu się ten plan!?

Zobacz także: "M jak miłość": Mateusz wyprowadza się z domu Mostowiaków! To złamie Barbarze serce

Kamil początkowo miał znaleźć mordercę Artura, teraz chodzi już o coś innego!

Zobacz także
Instagram

Olek jest ofiarą tajemniczego planu zemsty Gryca!

MTL Maxfilm

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama