Na jarmarku bożonarodzeniowym w Bydgoszczy doszło do zaskakującego zajścia. Z publiczności, która oglądała akurat występ artystki, wyłonił się nagle Andrzej Piaseczny, który bez chwili zastanowienia wkroczył na sam środek sceny. Nagranie trafiło do sieci.

Reklama

Andrzej Piaseczny nagle wkroczył na scenę i stało się to

"Piasek" od lat plasuje się w czołówce polskich gwiazd, a jego koncerty gromadzą za każdym razem tłumy fanów. Może pochwalić się przy tym sporymi osiągnięciami i niesłabnącą popularnością. Spore zaciekawienie budzi jednak już nie tylko jego życie zawodowe, ale i prywatne. Odkąd wyjawił prawdę na temat swojej orientacji, wszyscy zastanawiają się, kim jest partner Andrzeja Piasecznego. On jednak w tym temacie wytrwale milczy i na forum publicznym opowiada głównie o pracy.

Andrzej Piaseczny
Andrzej Piaseczny

Zobacz także: Andrzej Piaseczny pokazał swoje szczęście. Pod zdjęciem pojawiło się mnóstwo serduszek

Wokalista należy też do tego, wbrew pozorom wąskiego grona gwiazd, którym przez lata działalności medialnej udaje się uniknąć skandali i niepotrzebnych afer. Tym większym zaskoczeniem mogło się okazać dla niektórych ostatnie zachowanie Andrzeja Piasecznego, choć całą sytuację niewątpliwie należy traktować z przymrużeniem oka.

Podczas jarmarku świątecznego w Bydgoszczy mieszkańcy mogli bowiem nie tylko skosztować przysmaków, czy zakupić na stoiskach różne produkty. 12 grudnia na scenie pojawiło się tam wiele znanych osób, które umilały spacerowiczom czas, odśpiewując bożonarodzeniowe piosenki. Wśród występujących znalazła się m.in. Ada Rychwalska z 7. edycji "The Voice of Poland" i to właśnie podczas jej wykonu doszło do zdumiewającej sytuacji. W pewnym momencie na scenę wkroczył Andrzej Piaseczny. Początkowo Ada nie miała pojęcia, co się dzieje, tym bardziej, że muzyk nagle wziął jej mikrofon do ręki.

Zobacz także
Totalna niespodzianka, totalne zaskoczenie. Już chciałam wyprosić ze sceny tego gościa, który zaczął mi się na nią bez zapowiedzi tarabanić, gdy nagle okazało się, że tym gościem jest... Andrzej Piaseczny
- napisała w sieci.
Reklama

Oczywiście ostatecznie okazało się, że "Piasek" nie miał wcale złych zamiarów, a jedynie chciał przyłączyć się do śpiewania! Mimo początkowego zakłopotania, Ada ucieszyła się, że miała możliwość go poznać. Fajna niespodzianka?

Andrzej Piaseczny
Andrzej Piaseczny
Andrzej Piaseczny
Andrzej Piaseczny
Reklama
Reklama
Reklama